Pająkowski urodził się w 1894 r. w Brzoziu. Mając ponad 20 lat, włączył się do powstania wielkopolskiego. Zachęcał towarzyszy do wymarszu i walki. Zginął w pierwszych tygodniach powstania, jako pierwszy spośród swoich towarzyszy. Trzy dni później pochowano go w Toruniu.
Stowarzyszenie chce przywrócić pamięć o lokalnym bohaterze. - Najbliżsi właściwie o nim zapomnieli. Zmarł, nie zakładając wcześniej własnej rodziny, a rodzeństwo rozjechało się po świecie - tłumaczy prezes stowarzyszenia Jan Bonk.
W przyszłym tygodniu w Brzoziu zostanie odsłonięta tablica upamiętniająca Pająkowskiego. To inicjatywa tym cenniejsza, że finansowana właściwie z własnych skromnych środków. - Działamy własnym sumptem. Dwóch sponsorów ufundowało tablicę, reszta pieniędzy pochodzi od ofiarodawców i ze składek członkowskich - mówi Bonk.
Pająkowski to już kolejny lokalny bohater, który dzięki stowarzyszeniu powrócił na karty historii. Wcześniej członkowie "Światła" zajmowali się Ottonem Steinbornem.
Stowarzyszenie działa od 2001 r. Powstało z inicjatywy Bartosza Puchowskiego. Obecnie liczy 16 członków w różnym wieku, których łączy zainteresowanie historią, zwłaszcza lokalną.
