Twierdzi, że nikt nie interesuje się tym miejscem. - Od lat nic się nie zmienia, wszystko zarasta i niszczeje - zarzuca Czytelnik, według którego przystanek ma szczególne walory przyrodnicze. Mężczyzna oczekuje reakcji ze strony urzędników i skuteczniejszego promowania atrakcji turystycznej gminy Pruszcz.
Opiekunem "Baru Ostoja" jest Gimnazujm w Zbrachlinie. Dzięki bezinteresownej pasji nauczycielki biologii Krystyny Zbielskiej powstały ścieżki edukacyjne, z których korzystają nie tylko uczniowie szkoły. Jak informuje dyrektor gimnazjum Anna Szafrańska utrzymanie "Baru Ostoja" wcale nie jest łatwe. - Działamy przede wszystkim w czynie społecznym. Ochotnicy dwa lub trzy razy do roku porządkują teren - wyjaśnia dyrektor. - Niestety, miejsce to bywa dewastowane i nie mamy na to wpływu - ubolewa i zapewnia, że zależy jej na ocaleniu jego piękna.
Odnowią bar
Wójt Pruszcza Franciszek Koszowski również chce promować atrakcję turystyczną okolicy. Wspólnie ze starostwem powiatowym przygotował projekt mający na celu ożywienie tego miejsca. - Poprawimy stan ścieżek i kładek, tak aby spacery były nie tylko przyjemne, ale przede wszystkim bezpieczne - mówi Koszowski. Czy uda się to zrealizować? Czas pokaże. Wszystko zależy od pozyskanych na ten cel funduszy.