Odrzuć projekt Godek. Bydgoszczanie protestowali na Starym Rynku [zdjęcia]

W środę (15. kwietnia) pod obrady Sejmu trafił wyciągnięty z zamrażarki, obywatelski projekt Kai Godek, który mówi o zaostrzeniu przepisów aborcyjnych. Zakłada on wprowadzenie całkowitego zakazu wykonywania aborcji i prowadzenia edukacji seksualnej. - Komisarz Rady Europy Dunja Mijatović apeluje do polskiego Sejmu o odrzucenie projektów ustaw zaostrzających i tak już restrykcyjne przepisy dotyczące przerywania ciąży i wprowadzających zakaz edukacji seksualnej – taki wpis pojawił się na Facebooku profilu „Ratujmy Kobiety”.

W wielu miastach kobiety zaprotestowały, organizując akcje kolejkowe (stały w kolejkach do sklepów w przepisowej odległości, trzymając plakaty i parasolki), jeździły oklejonymi samochodami, blokowały przejazd przez niektóre skrzyżowania oraz prowadziły akcję informacyjną w mediach społecznościowych. Lokalnie zasięg akcji był bardziej ograniczony. Organizatorzy z Bydgoszczy zaapelowali do posłów.

Bydgoszczanie w akcji

Anna Wróblewska i Piotr Sieńko, lokalni koordynatorzy zbiórki Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Ratujmy Kobiety” wysłali pytania do posłów okręgu bydgoskiego. Dotyczyły one głosowania w sprawie projektu Kai Godek. Tylko dwaj posłowie, Paweł Olszewski i Tadeusz Zwiefka, zadeklarowali w odpowiedzi, że są przeciwni zaostrzaniu i tak już restrykcyjnych przepisów.

- Wrócił ten straszny projekt – mówi Piotr Sieńko. - Dlaczego teraz? Dlaczego w czasie pandemii, kiedy powinniśmy skupić się na walce z wirusem?
Piotr Sieńko uważa, że dowodem na to w jaki sposób rządzący ograniczają prawa obywatelskie Polaków jest m.in. ranking sporządzony przez amerykański magazyn Vice. Zestawienie to dotyczy 30 krajów, które wykorzystują pandemię do celów politycznych, czyli umacniania władzy. Polska znalazła się na 6. miejscu - między Ugandą i Ghaną - w niechlubnym gronie niedemokratycznych państw.

- W takich krajach próbuje się zniewolić kobiety – podkreślał w środę Piotr Sieńko. - Nadal jednak liczymy na to, że niektórzy posłowie Prawa i Sprawiedliwości wyłamią się, że nie poprą złych projektów. Liczymy też na to, że nie oszuka nas opozycja, szczególnie Polskie Stronnictwo Ludowe, które jest w koalicji z Kukiz’15.

W Bydgoszczy w ramach protestu, w kilku miejscach, pojawiły się symbole walki o prawa kobiet. Bydgoszczanki chętnie przyłączały się do akcji, nakładając na swe zdjęcia profilowe w mediach społecznościowych jej symbol.

Maile do posłów

Akcja Demokracja prowadziła akcję wysyłania maili do parlamentarzystów. Na poselskie skrzynki mailowe przesłano ponad 2,4 miliona wiadomości. - Kryzys pandemii uwypukla również, jak wiele zła powodują obecne nieludzkie ograniczenia w zakresie prawa do aborcji. Dlatego teraz stawiamy zdecydowany opór pomysłom dalszego zaostrzania prawa antyaborcyjnego w Polsce. I nie składamy parasolek! Po epidemii, w ustabilizowanej sytuacji, należy zająć się debatą o prawach reprodukcyjnych kobiet w sposób poważny i z myślą o ograniczaniu cierpienia kobiet, a nie jego potęgowania - tłumaczy Natalia Kowalik, przedstawicielka Akcji Demokracja.