W nocy z poniedziałku na wtorek na grudziądzkie jezdnie spadło nieco śniegu. Pierwszy raz tej zimy.
- O 2 w nocy na główne ulice w mieście wyjechała pierwsza pługosolarka. Następne dwie o 4 i 6 rano. Nie miały czego zgarniać, bo przy temperaturze powyżej zera śnieg szybko topniał. Jezdnie zostały jednak posypane mieszanką solanki i soli, aby nie było ślisko - mówi Włodzimierz Tesz, rzecznik MZK, które w tym roku debiutuje w odśnieżaniu ulic Grudziądza. - Zima w tym roku jest dla nas łaskawa. Sami czekamy na poważniejsze opady, aby przekonać się jak w praktyce sprawdzą się nasze procedury.
Każdej nocy w siedzibie MZK dyżuruje 1 załoga pługosolarki. Dyspozytor śledzi doniesienia meteorologiczne oraz wskazania stacji pogodowej, którą miasto zakupiło dla MZK. Jeśli będzie taka potrzeba, wezywane są załogi pozostałych pługosolarek.
Czy podjęte dziś działania wystarczyły?
- O 5 rano jechałem dziś do pracy i rzeczywiście jezdnie były czarne, choć mokre - ocenia szef jednego z grudziądzkich kiosków "Ruchu".
Policjanci dziś rano zanotowali dwie kolizje. - To tyle samo co przeciętnie każdego dnia - mówi nadkom. Marzena Solochewicz-Kostrzewska, rzeczniczka policji w Grudziądzu.
MZK ma ustalony harmonogram odśnieżania ulic. Pierwsze pod pług "idą" trasy najważniejsze, tranzytowe. Kierowcy, którzy chcą zaalarmować firmę o śliskości na jezdniach mogą telefonować pod całodobowy numer alarmowy 56/45-04-222.
Czytaj e-wydanie »