Dlatego prokurator generalny - Andrzej Seremet złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek dotyczący odszkodowań.
Zwierzęta są państwowe
Właścicielem dzikiej zwierzyny jest Skarb Państwa. Zatem - teoretycznie - to państwo odpowiada za szkody przez nią wyrządzone. Jednak szanse na odszkodowania ma wąska grupa. Są to np. właściciele upraw, pasiek, zwierząt gospodarskich.
W dodatku w ustawie o ochronie przyrody zapisano, że odnosi się to tylko do niektórych gatunków zwierząt. Chodzi o żubry, wilki, rysie, niedźwiedzie. Regionalni dyrektorzy ochrony środowiska mogą też wypłacać odszkodowania za szkody wyrządzone przez bobry.
Marek Machnikowski, zastępca Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Bydgoszczy i Regionalny Konserwator Przyrody, twierdzi że w Kujawsko-Pomorskiem odszkodzowania dotyczyły dotąd wyłącznie bobrów. Otrzymywali je rolnicy.
Jednak zdaniem prokuratora Andrzeja Seremeta państwo powinno płacić wszystkim poszkodowanym.
Niedźwiedzi brak, łabędzie jedzą rzepak
W Kujawsko-Pomorskiem co prawda nie ma problemów z wilkami czy rysiami, niedźwiedzi i wilków nie mamy, ale np. bobry niszczą także drzewa w ogródkach działkowych położonych blisko rzek. Czy właściciele działek będą mogli występować o odszkodowania? Wiele zależy od decyzji Trybunału Konstytucyjnego.
Jednak szkody na Kujawach i Pomorzu wyrządzają również np. łabędzie nieme i żurawie.
Uprawy Stanisława Kulwickiego, gospodarza z Borówna koło Chełmna, od lat niszczą łabędzie. Wielokrotnie pisaliśmy, że rolnik bezskutecznie walczy nie tylko z naturą, ale i bezdusznym prawem, które stawia go na przegranej pozycji.
Do sprawy wrócimy.