https://pomorska.pl
reklama

Odszkodowanie minus VAT

Ilustracja Radosław Fonferek
Przez kilka miesięcy pan Krzysztof z Rypina dopominał się od Polskiego Towarzystwa Ubezpieczeń wypłaty odszkodowania.

Gdy w końcu je otrzymał, okazało się, że jest ono pomniejszone o podatek. Dopiero po naszej interwencji, PTU wypłaciło Czytelnikowi resztę pieniędzy.

W połowie marca auto Krzysztofa Błaszkiewicza z Rypina zostało uszkodzone podczas stłuczki. Choć doszło do niej z winy naszego Czytelnika, nie obawiał się on o koszty naprawy samochodu. Miał bowiem polisę AC w PTU.

- Sądziłem, że sprawy finansowe uda się szybko załatwić. Było jednak inaczej - wspomina pan Krzysztof. - Naprawiłem samochód w serwisie. Po wielu perypetiach dokumenty zostały zaakceptowane przez firmę likwidującą. Chcąc odebrać auto z warsztatu, musiałem zapłacić za remont z własnej kieszeni.

Bez odszkodowania i dokumentów
Kierowca dodaje, że na początku maja dowiedział się, iż wszystkie dokumenty w jego sprawie zostały przekazane z firmy likwidującej do PTU. - W ciągu dwóch - trzech dni miałem dostać odszkodowanie - opowiada nasz Czytelnik. - Pieniędzy nie otrzymałem i w dodatku po tygodniu pracownik towarzystwa stwierdził, że nie można znaleźć moich dokumentów.

Dopiero trzy tygodnie później pan Krzysztof otrzymał wreszcie odszkodowanie. Na tym jednak sprawa się nie zakończyła. - PTU pomniejszyło należną mi kwotę o podatek VAT. Nie rozumiem tej decyzji - żali się nasz Czytelnik.

PTU: nie dostaliśmy reklamacji
Kierowca napisał reklamację i szybko wysłał ją do firmy. Na odpowiedź czekał kilka kolejnych tygodni. Bezskutecznie.

Postanowiliśmy interweniować. Skontaktowaliśmy się z towarzystwem ubezpieczeniowym i poprosiliśmy je o wyjaśnienie sprawy.

To tylko pomyłka w pisowni
Zajął się tym Konrad Milewski, zastępca dyrektora Biura Ubezpieczeń Komunikacyjnych w PTU. Twierdzi on, że z nieznanych przyczyn reklamacja kierowcy nie dotarła do firmy. Milewski dodaje, że wypłata odszkodowania w kwocie netto była spowodowane błędem w pisowni.

Za pomyłkę odpowiedzialny jest agent, działający dla PTU.

Ponieważ z umowy AC wynikało, że suma ubezpieczenia jest kwotą netto, w pionie likwidacji szkody naliczono odszkodowanie właśnie od kwoty netto. - Za zaistniałe trudności, niedogodności i nieprawidłowości, które miały znamiona incydentu, a które niewątpliwie zaistniały, PTU przeprasza poszkodowanego - dodaje Milewski.
Dostał resztę pieniędzy i usłyszał "przepraszam"

Nasz Czytelnik otrzymał od firmy brakującą kwotę odszkodowania. Jest to 153 zł.
- Cieszę się z takiego finału sprawy. Po tak długim czasie odzyskałem pieniądze, zaś PTU przyznało się do błędu i przeprosiło za niego - mówi Krzysztof Błaszkiewicz. - Bardzo dziękuję "Pomorskiej" za pomoc.

Wybrane dla Ciebie

Filip: "Wjechał prosto w nas". Jest zbiórka dla małżeństwa Szymczuków z Torunia

Filip: "Wjechał prosto w nas". Jest zbiórka dla małżeństwa Szymczuków z Torunia

Rachunki za prąd od 1 października 2025 roku. Sprawdzamy, ile będziemy płacić

Rachunki za prąd od 1 października 2025 roku. Sprawdzamy, ile będziemy płacić

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska