Hotelarze, restauratorzy i zarządy największych miast naszego regionu idą śladem Wielkopolski. A dokładniej - Poznania. Tamtejszy ratusz wszedł w porozumienie z zarządcami hoteli, sklepów i restauracji. Są oni gotowi dwukrotnie obniżyć ceny usług, byle tylko przyciągnąć więcej turystów do miasta.
Promocja za cenę głowy
Jutro (3 lipca) na bydgoskim Starym Mieście pojawią się herold i kat. Przy zabytkowym tramwaju na ulicy Długiej pierwszy z nich obwieści wyrok. Kat zetnie głowę... cenie, symbolizującej koszty usług turystycznych.
- To na razie happening - mówi Krzysztof Kasprzak z Lokalnej Organizacji Turystycznej. - Już jednak w dniach 21-23 sierpnia zapraszamy do Bydgoszczy na festiwal promocji turystycznych "Bydgoskie hity cenowe".
Robią to dla turystów
Impreza zbiega się z dorocznym koncertem "Hity na czasie". - Podczas trwania festiwalu restauratorzy i hotelarze, z którymi weszliśmy w porozumienie, obniżą ceny za swoje usługi. Mamy nadzieję, że dzięki takiej czasowej promocji, uda się przyciągnąć do naszego miasta więcej gości. Skoro Poznań odważył się na takie działania, to dlaczego Bydgoszcz ma stchórzyć?
Toruń się waha
Bydgoszcz to jedyne miasto w regionie, które weźmie przykład z Wielkopolski. - To ciekawy pomysł - potwierdza Jerzy Okoński, prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej w Toruniu. - Nie wykluczam, że też spróbujemy przyciągnąć turystów w ten sposób. Nie chcę jeszcze niczego przesądzać.
O takich promocjach cisza też w Inowrocławiu. - Nie bierzemy pod uwagę podobnych działań - mówi Paulina Kozłowska, zastępująca rzecznika prezydenta Ryszarda Brejzy. - Z okazji imprez kulturalnych ceny obniża tylko hotel Park, zarządzany przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji.