- Kiedy przybyliśmy na miejsce zdarzenia obora murowana paliła się całkowicie - mówi Hieronim Saran, rzecznik prasowy PPSP w Chełmnie. - Nie stwierdziliśmy zagrożenia dla sąsiedniego budynku. Spenetrowaliśmy pomieszczenia, na szczęście nie było w nich osób poszkodowanych.
Strażacy zabezpieczyli miejsce akcji.
- Podaliśmy trzy prądy wody na źródło ognia i jeden chroniący sąsiedni budynek - dodaje Hieronim Saran. - Zbudowaliśmy stanowisko wodne z wykorzystaniem pompy pływającej w odległości 120 metrów od pożaru i wykorzystaliśmy hydrant naziemny - 60 metrów.
Potem druhowie usunęli spalone materiały magazynowane w budynku. Przy pomocy sprzętu burzącego przegarnęli i dogasili palące się pozostałości.
- Z budynku zdjęliśmy spalone poszycie dachu i zabezpieczyliśmy inne stwarzające zagrożenie elementy konstrukcyjne - informuje rzecznik prasowy. - Miejsce akcji przekazaliśmy użytkownikowi budynku, gdyż właściciel był nieosiągalny.
Pożar gasiło sześć zastępów, w tym cztery OSP i dwa JRG. Łączne straty oszacowano na 63 tys. złotych, w tym budynków - na 50 tys. złotych.