Nowoczesną Wieś znajdziesz także na Facebooku - dołącz do nas!
Niedawno zielonogórscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który podpalił las k. Nowogrodu Bobrzańskiego. Zarejestrowała go kamera zamontowana przez nadleśnictwo Krzystkowice. Zareagowała na ruch i włączyła się automatycznie.
Wandale w pułapce
Podobnie działają fotopułapki na terenie administrowanym przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Toruniu. Tutejsi leśnicy dysponują 46 fotopułapkami i 14 kamerami. - Dzięki takim urządzeniom wykryliśmy na przykład złodziei drewna - mówi Jakub Siedlecki, nadleśniczy w Solcu Kujawskim. - Podpalaczy na razie nie, ale to tylko kwestia czasu.
Leśnicy podkreślają, że tych urządzeń przybywa. Pierwszą kamerę zamontowaną w Lasach Państwowych, kupiło nadleśnictwo Skrwilno. - To było sześć lat temu - mówi Jacek Soborski, nadleśniczy w Skrwilnie (pow. Rypin). - Dziś fotopułapki mamy w każdym leśnictwie. Bardzo nam pomagają np. w ustaleniu osób, które zaśmiecają lasy. Podpalaczy też zarejestrują.
Przeczytaj też: Czersk. Czas najwyższy odnowić elewację remizy
- Z kamer korzystamy także na naszych dostrzegalniach przeciwpożarowych - dodaje Mateusz Stopiński, rzecznik RDLP Toruń. - Tegoroczna, niemal pozbawiona opadów i wilgoci z roztopów wiosna, jest dla nas trudna. Od początku roku do 23 kwietnia zanotowaliśmy 53 pożary lasu. W ubiegłym roku, w analogicznym okresie, wybuchło ich tylko 26. Spalona powierzchnia w tym roku to (łącznie) 10 hektarów.
Mogą obciąć pomoc
- Ludzie wypalają wiosną trawy na łąkach albo w lesie, wyłącznie z głupoty - twierdzi rolnik z pow. bydgoskiego. - Niektórzy starsi rolnicy są przekonani, że to najlepszy sposób na użyźnienie gleby i na pozbycie się chorób, które zostały w ziemi od poprzedniego sezonu, szczególnie po łagodnej zimie. Mój sąsiad chciał podpalić miedzę i nie mogłem go przekonać, gdy mówiłem, że w taki sposób niszczy się warstwę próchnicy oraz życie w gruncie. Dopiero, gdy go postraszyłem karami z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, to podziałało.
Przeczytaj też: Nieuchwytni sprawcy wypalania traw w powiecie świeckim
ARiMR ostrzega, że rolnikowi, który nie przestrzega wymogów dobrej kultury rolnej, grozi zmniejszenie należnej wysokości wszystkich rodzajów dopłat bezpośrednich o 3 proc. Tyle może stracić, jeśli udowodni mu się, że wypalał trawy na którymkolwiek z posiadanych przez niego gruntów. ARiMR każdy przypadek wypalania traw rozpatruje indywidualnie i może karę zwiększyć albo zmniejszyć.
W ubiegłorocznej kampanii, podczas kontroli na miejscu, pracownicy ARiMR z woj. kujawsko-pomorskiego, stwierdzili jeden przypadek wypalania traw. Gospodarz tylko dlatego uniknął kary, że udowodnił, iż był to efekt podpalenia i nie on zawinił.
Przeczytaj też: Orka w chmurze z kurzu. Na polach brakuje wody
Agencja apeluje o rozsądek i przypomina, że "Kto wypala roślinność na łąkach, pastwiskach, nieużytkach, rowach, pastwiskach, pasach przydrożnych , szlakach klejowych, w strefie oczeretów lub trzcin podlega karze aresztu lub grzywny".
Zagrożenie dla życia
Wypalanie traw i poszycia leśnego może mieć tragiczne skutki. W kraju, w pożarach traw zginęło kilka osób. Niedawno w Dąbrówce Królewskiej pod Grudziądzem spłonęło około 2 ha poszycia leśnego. Na spalonym terenie znaleziono ciało mężczyzny.
Czytaj e-wydanie »