Przez trzy tygodnie przewodniczył pan dziesięcioosobowej delegacji z Nanning, która wizytowała w Grudziądzu. Jakie są pana wrażenia z pobytu naszym mieście?
Doskonałe. Jestem tu pierwszy raz. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że wasze miasto ma tak bogatą i ciekawą historię. Zwiedziliśmy spichlerze i Rynek. Byliśmy też w centrum i nad Wisłą. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to ład i porządek jaki panuje na ulicach. Nie tylko pod względem czystości. Mam tu na myśli uporządkowany ruch uliczny i kulturę ludzi.
A jak ocenia pan grudziądzki szpital? W końcu spędził pan tam najwięcej czasu.
Jestem pod wrażeniem jego administracji, infrastruktury i tego w jaki sposób się rozwija. Kilka rozwiązań będziemy chcieli zastosować w naszym szpitalu w Nanning.
No właśnie. Szpital w Grudziądzu też podpatrzył od was pewne metody leczenia i otwiera ośrodek chińskiej medycyny naturalnej. Uważa pan, że to dobry pomysł?
Jak najbardziej. W Polsce jest wielu pacjentów, których da się wyleczyć naszymi metodami bez konieczności stosowania lekarstw. Do tego właśnie dąży współczesna medycyna.
W razie potrzeby, jest pan w stanie pomóc grudziądzkiemu szpitalowi w prowadzeniu ośrodka?
Oczywiście. Zwłaszcza od strony medycznej. Nie wiem jak będzie to wyglądać ze strony prawnej. Mam nadzieję, że wszystko przebiegnie sprawnie. To będzie kolejny krok we współpracy na linii Grudziądz-Nanning.
Rozmawiał: Jakub Keller
Mam pytanie - rozmowa z Magdaleną Mateją.