https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ogromny sukces! Nagroda Wielkiego Kalibru w rękach toruńskiego pisarza Roberta Małeckiego

Karina Obara
Robert Małecki odbiera Nagrodę Wielkiego Kalibru.
Robert Małecki odbiera Nagrodę Wielkiego Kalibru. archiwum prywatne
Nagrodę Wielkiego Kalibru i 25 000 zł jury Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu przyznało pisarzowi z Torunia za powieść „Skaza”.

To wielki sukces toruńskiego pisarza, który ma na swoim koncie już pięć powieści kryminalnych i opowiadania. Nagroda Wielkiego Kalibru jest przyznawana od 2004 przez Stowarzyszenie Miłośników Kryminału i Sensacji „Trup w szafie” oraz Instytut Książki za najlepszą polskojęzyczną powieść kryminalną lub sensacyjną. Robert Małecki okazał się zdaniem jurorów najlepszym polskim pisarzem w tym gatunku. Docenili jego powieść „Skaza”, której akcja rozgrywa się w Chełmży. Bohater, komisarz Bernard Gross, przenosi się do Chełmży, licząc na spokój w małym miasteczku. Musi wyjaśnić zagadkę śmierci dwóch, na pozór niezwiązanych ze sobą osób - nastolatka i bezdomnego mężczyzny, których zwłoki znaleziono nad jeziorem.

Małecki przyczynił się nie tylko do promocji niewielkiego miasteczka w okolicach Torunia, ale także, opisując życie tamtejszych mieszkańców, pokazał, że prowincja to ciekawe miejsce dla wielopłaszczyznowej powieści i zwrócenia uwagi na los często złamanych i zagubionych ludzi.

Zobacz także archiwalne wideo z Robertem Małeckim.

- Nagrodzona „Skaza” to wybór, co do którego byliśmy całkowicie zgodni - mówił przewodniczący jury prof. Zbigniew Mikołejko. - Wyróżniliśmy ją za to, że jest to opowieść o małym mieście, powieść społeczna, która jednocześnie ma wymiar metafizyczny. Mówi o tym, jak zło nas doświadcza. Ciekawie przeprowadzony w niej jest tytułowy problem skazy, niezawinionej winy, bardzo złożonej. Przy tym wszystkim jest to rzecz doskonale skonstruowana.

Krytycy podkreślają, że Robert Małecki z powieści na powieść stał się mistrzem gatunku. Sam autor nie ukrywa, że marzył o tej nagrodzie. - Szczerze mówiąc niespecjalnie interesuje mnie trup - mówił nam Robert Małecki w jednym z wywiadów. - Dlatego też nie zamierzam iść w stronę niczym nieskrępowanych opisów miejsc zbrodni. Ciekawsza wydaje mi się bomba, którą ktoś detonuje w spokojnym, ułożonym życiu bohatera i to jak on na nią reaguje, co robi, kiedy grunt usuwa mu się spod stóp.
Tą bombą może też być w życiu bohaterów traumatyczne wydarzenie. Robert Małecki potrafi dostrzec i opisać z wielką wprawą, jakie spustoszenie wywołuje ono w życiu indywidualnym i społecznym.

Przeczytaj także wywiad z Robertem Małeckim: Jak Robert Małecki stworzył powieść, która stała się hitem

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska