- „Zadra” nie kończy trylogii, bo od samego początku myślałem o dłuższym cyklu kryminalnym. Takim, jaki napisał np. Islandczyk Arnaldur Indridason czy Norweg Jorn Lier Horst, które zawierają więcej niż trzy tomy. Planuję więc napisanie kolejnych powieści z komisarzem Grossem. Pomysły wciąż rodzą się w mojej głowie. „Zadra” w warstwie kryminalnej to opowieść o starej sprawie zaginięcia zakochanych w sobie studentów, którzy w noc świętowania obrony dyplomów zapadli się pod ziemię. Ponadto to dość smutna i melancholijna opowieść o sprawach ostatecznych, o umieraniu i gotowości na śmierć - mówi Robert Małecki o swojej najnowszej książce.
Przypominamy: W „Wadzie” Roberta Małeckiego tajemnica goni tajemnicę [felieton]
Premiera „Zadry” planowana jest na 15 stycznia. Tego dnia książka trafi do sklepów i księgarń w całej Polsce, a o godzinie 17.30 odbędzie się spotkanie z autorem w Empiku na toruńskiej starówce.
- Serdecznie zapraszam na to spotkanie. Następnego dnia będę miał przyjemność spotkać się z mieszkańcami Chełmży w tamtejszym ratuszu. Początek spotkania o godz. 17. A potem będzie jeszcze kilka spotkań m.in. w Poznaniu, Warszawie i Gdańsku - zapowiada Robert Małecki.
