Sebastian wychowywał się bez matki. Z ojcem łączą go napięte relacje. Przez prawie 25 lat zajmował jeden pokój w mieszkaniu swojej babci przy ulicy Niepodległości. Kiedy babcia zmarła, właścicielami lokalu stali się jego ojciec i ciotka. W środę rodzina postanowiła sprzedać mieszkanie bez informowania o tym Sebastiana.
- Około godz. 15 wróciłem z pracy. Okazało się, że zamki są wymienione. Zadzwoniłem na policję, ale ciotka poinformowała funkcjonariuszy, że przebywałem w lokalu bezprawnie - mówi Sebastian.
Noc ze środy na czwartek spędził w swoim samochodzie zaparkowanym nieopodal Zalewu Zemborzyckiego. Następnego dnia wykąpał się u kolegi, zjadł śniadanie i zwrócił się do urzędu o wydanie zaświadczenia o zameldowaniu na pobyt stały.
- Jestem zatrudniony w hotelu, który zawiesił działalność z powodu epidemii. Otrzymuję wynagrodzenie postojowe, ale w tym momencie nie stać mnie, żeby opłacić stancję - mówi.
W czwartek Sebastian wrócił do mieszkania w asyście policji. Przedstawił zaświadczenie o zameldowaniu. Z notatki funkcjonariuszy wynika, że powiadomili go o możliwości ścigania ojca i ciotki z artykułu 191 Kodeksu karnego. Chodzi o paragraf 1a, który dotyczy utrudniania innej osobie korzystania z zajmowanego mieszkania. Grożą za to to nawet 3 lata pozbawienia wolności.
- Jest to przestępstwo ścigane na wniosek pokrzywdzonego. Policjanci poinformowali pana o możliwości złożenia zawiadomienia, jednak pan tego nie zrobił - mówi kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Mężczyzna nie wszedł do mieszkania. Zabrał swoje ubrania i oddalił się. - Czy będzie wnioskował o ściganie ojca i ciotki? - pytamy Sebastiana. - Nie. Już nie chcę toczyć z nimi wojny - odpowiedział na pytanie Kuriera.
- W tej chwili jestem bezdomny. Nie mam dokąd pójść. Czekam do wypłaty, która ma nadejść 31 kwietnia. Może wtedy coś wymyślę - zwierza się.
Próbowaliśmy się skontaktować z rodziną Sebastiana. Jego ojciec nie odebrał telefonu. Telefon odebrała natomiast ciotka. - Nie będę z panem rozmawiać na ten temat - ucięła rozmowę.
Sebastian zwraca się o pomoc do osób dysponującymi lokalem, w którym mógłby przenocować. Można się zgłaszać wysyłając swoje imię i numer telefonu na adres [email protected]. Dane kontaktowe niezwłocznie przekażemy Sebastianowi.
- Święconka w Waszych domach. Pokażcie nam swoje koszyczki
- Groby Pańskie w Lublinie. W tym roku za zamkniętymi drzwiami
- „Smoleńsk. Pamiętamy". Tak CSK obchodzi rocznicę katastrofy
- Rocznice katastrofy smoleńskiej. Uroczyste pogrzeby, marsze
- Koronawirus. Policjanci kontrolują nawet na dziełach sztuki!
- Zaczęło się wielkie odkażanie Lublina. Zobacz zdjęcia
