W ciągu sześciu lat trwania procesu ustalono, że bezpośrednią przyczyną katastrofy było oblodzenie. Prokuratura domagała się dla podpułkownika Marka Miłosza roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Według śledczych, oficer powinien przewidzieć ryzyko oblodzenia, które było przyczyną wyłączenia się silników i rozbicia śmigłowca.
Maszyna Mi-8 z 36. specjalnego pułku lotnictwa transportowego wracająca z Wrocławia do Warszawy z ówczesnym premierem na pokładzie rozbiła się 4 grudnia 2003 roku pod Warszawą, gdy wyłączyły się obydwa silniki. Podpułkownik Miłosz zdołał awaryjnie wylądować, stosując manewr autorotacji.
Wojskowa komisja, która badała wypadek, za najbardziej prawdopodobną przyczynę awarii uznała oblodzenie. Komisja przyznała, że załoga nie miała danych wskazujących na ryzyko oblodzenia. O braku sygnałów o możliwym oblodzeniu zeznawali przed sądem również świadkowie ze służb meteorologicznych.
W wypadku ucierpieli ówczesny premier, szefowa jego gabinetu politycznego Aleksandra Jakubowska, dwoje pracowników Centrum Informacyjnego Rządu, lekarz, pięciu funkcjonariuszy BOR, trzech pilotów i stewardesa. Dwanaście osób przeszło długotrwałe leczenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice