41-latka wybierała na swe ofiary klientów lokali gastronomicznych w centrum Krakowa.
Swym ubiorem i zachowaniem nie budziła podejrzeń. Obserwowała ofiarę, zapamiętywała, gdzie ta chowa portfel, a potem zajmowała miejsce przy stoliku obok. Przeszukiwała marynarkę czy torebkę przewieszoną przez oparcie krzesła, w ciągu kilkunastu sekund wyjmowała pieniądze a później spokojnie opuszczała lokal.
Stróże prawa prezentują filmy z monitoringu. Kamery w dwóch lokalach utrwaliły przebieg kradzieży.
Kobieta została objęta dozorem, musi też wpłacić poręczenie majątkowe.