Po efektownym zwycięstwie nad Nielbą Wągrowiec grudziądzanie umocnili się na pozycji lidera. Nad drugą w tabeli Miedzią Legnica mają już 6 punktów przewagi. Wydaje się, że najbliższy rywal - Polonia Nowy Tomyśl powinna być łatwym kąskiem dla podopiecznych trenera Marcina Kaczmarka.
Drugi raz na Piłsudskiego
Olimpia już drugi raz w tym sezonie zagra z Polonią w Grudziądzu. W rundzie jesiennej biało-zieloni wystąpili na Piłsudskiego jako... goście. Stadion polonistów był w remoncie, dlatego swoje mecze jako gospodarze rozgrywali w Poznaniu na obiekcie Warty. Jednak z Olimpią zdecydowali się zagrać w Grudziądzu. - Dziękujemy za miłe przyjęcie, ale trochę szkoda, że Olimpia nie chce na wiosnę przyjechać do Nowego Tomyśla na nasz wyremontowany stadion - żałował trener Tomasz Leszczyński. - Jednak zgodnie z umową na wiosnę znowu przyjedziemy do Grudziądza - dodał.
Będzie łatwiej
Przypomnijmy, że wtedy Olimpia wygrała 3:1. Wydaje się, że teraz podopieczni trenera Marcina Kaczmarka mogą pokusić się o jeszcze lepszy wynik. Dlaczego? Po pierwsze - jest liderem, a ich rywal to najsłabszy zespół grupy zachodniej. Po drugie - różnica sportowa obu drużyny wypada wydatnie na plus grudziądzan. Po trzecie - Olimpia gra bardzo ofensywnie i w każdym meczu zdobywa średnio blisko dwa i pół gola, a rywale tracą ich blisko trzy w spotkaniu. Po czwarte - w Grudziądzu występuje najskuteczniejszy gracz ligi: Piotr Ruszkul.
Przestrogi snajpera
- To będzie dla nas ciężki mecz - twierdzi napastnik Olimpii. - Polonia na pewno nastawi się na obronę, a na naszym boisku trudno o fajerwerki. Postaramy się szybko strzelić gola, by potem grało się nam łatwiej. Na pewno nie zlekceważymy rywala. Nielba też zajmowała miejsce w drugiej części tabeli, a zagraliśmy do końca na maksa. Przeciwko Polonii będzie podobnie. Chcemy wygrywać i powiększać przewagę nad rywalami - dodaje najlepszy snajper grupy zachodniej.
Minimalne roszady
W składzie Olimpii nie należy spodziewać się wielu zmian. Na pewno nie zagra Jarosław Ratajczak, który w Wągrowcu zobaczył czwartą żółtą kartkę i musi pauzować. Najpewniej za niego wystąpi Przemysław Królak.
Do składu po kartkowej pauzie wraca Bartłomiej Kowalski, ale jego zmiennik Hubert Kościukiewicz zagrał dobre zawody zarówno w Sosnowcu, jak i w Wągrowcu, dlatego trener Kaczmarek może mieć dylemat: czy wrócić do poprzedniego ustawienia czy zostawić Kościukiewicza.
Nie wiadomo czy będzie mógł wystąpić Tomasz Rogóż, który po starciu z jednym z zawodników Nielby musiał opuścić boisko z powodu rozcięcia skóry głowy.
Początek meczu w sobotę o 16. Relacja na żywo, wideo, zdjęcia na www.Pomorska.pl