Olimpia Grudziądz wygrała w Głogowie. Jest wiceliderem tabeli!

CHROBRY- OLIMPIA 1:3 (0:2)
Bramki: Sędziak (85) - Feruga (6), Banasiak (10), Kaczmarek (62).
CHROBRY: Gospodinow - Szczepaniak (69. Napołow), Michalec, Bonecki, B.Machaj (59. Sędziak), Wojciechowski, Wieteska, Wawszczyk, Michalski, M.Machaj, Pawlik (75. Gąsior).
OLIMPIA:Królczyk - Kasperkiewicz (72. Smoliński), Klemenz, Żitko, Woźniak - Kurowski - Ciechanowski, Banasiak (88. Kłus), Feruga, Jasiński (46. Kaczmarek) - Łukowski.
Żółte kartki: Kurowski, Kasperkiewicz, Jasiński.
Sędziował: Wojciech Myć (Lublin).

W porównaniu z ostatnim meczem przeciwko Wigrom Suwałki było kilka zmian w wyjściowym składzie Olimpii. Z powodu kontuzji wypadł Karol Angielski. W wyjściowej jedenastce nie było także Marcina Kaczmarka, Dariusza Kłusa i Marcina Smolińskiego. Po pauzie kartkowej wrócił Kamil Kurowski, a szansę gry od początku dostali Damian Ciechanowski, Daniel Feruga i Radosław Jasiński. Wobec braku nominalnego napastnika szkoleniowiec biało-zielonych zdecydował się na tej pozycji wystawić Jakuba Łukowskiego.

Piorunujący początek i... końcówka

Grudziądzanie świetnie rozpoczęli spotkanie w Głogowie. Już po 10 minutach prowadzili 2:0. Najpierw celną główką popisał się Feruga, a po chwili asystował przy trafieniu Adama Banasiaka.

Po szybkim objęciu prowadzenie oddali pole gry rywalom, ale nie dopuszczali do zagrożenia pod swoją bramką. Z kolei gdy notowali przechwyty, to przeprowadzali kontrataki. Jeden z nich mógł się zakończyć trzecim golem, ale po strzale Banasiaka piłka minimalnie minęła bramkę.

Więcej wiadomości sportowych, zdjęcia, wideo, relacje live na www.pomorska.pl/sport

W końcówce pierwszej połowy zrobiło się groźnie pod bramką Olimpii, ale kapitalnie spisywał się Patryk Królczyk, który najpierw obronił strzały piłkarzy Chrobrego, a w doliczonym czasie obronił rzut karny po zagraniu ręką Jasińskiego!

Kontra na dobicie i zmarnowany karny

Po przerwie grudziądzanie musieli się bronić przed zmasowanymi atakami gospodarzy i to się im udawało.

Po godzinie biało-zieloni podwyższyli wynik. Po kontrze Ciechanowski asystował przy golu Kaczmarka. Ten sam zawodnik kilka minut później mógł podwyższyć wynik, ale po jego strzale piłka zatrzymała się na poprzeczce.

Po chwili powinno być 4:0, ale Banasiak zmarnował karnego podyktowanego za faul na Łukowskim.
Zmarnowane okazje się zemściły, bo w 85. minucie Olimpia straciła gola po trafieniu Damiana Sędziaka.

Pomimo zaciekłych ataków rywali udało się utrzymać korzystny wynik. Biało-zieloni po tym zwycięstwie i wobec porażek GKS Katowice z Sandecją Nowy Sącz 0:1 i Zagłębia Sosnowiec z Miedzią Legnica 1:2 zostali wiceliderem rozgrywek. To oznacza, że na tą chwilę zajmują miejsce premiowane awansem do Lotto Ekstraklasy!

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU