
Olimpia/Unia od lewej: Tomislav Kolarek, Patryk Zatówka, Patryk Chojnowski i trener Piotr Szafranek.
(fot. Maryla Rzeszut)
Nie ma dwóch zdań: nasza drużyna jest godna najlepszego dopingu!
Kto żyw - we wtorek do hali Olimpii i śpiew, skandowanie, brawa dla naszych!
Dlaczego?
Bo jest szok i konsternacja we Wschodzący Białystok Superlidze! Stało się coś niewyobrażalnego. Każdy był przekonany, że w finale drużynowych mistrzostw Polski seniorów zagra Jarosław, naszpikowany światowymi tuzami pingponga, z 58. na świecie Wangiem Zeng Yi. Jednym z najlepszych defensorów na świecie - Szczetininem i ogranym w świecie Niechwiedowiczem.
Pieniądze to nie wszystko
A tu nagle chińską gwiazdę wyeliminował... 16-letni, a od kwietnia 17-letni junior z Olimpii/Unii - Patryk Zatówka (dwa razy wygrał z nim 3:0). Fantastycznie zagrali też Patryk Chojnowski i Tomislav Kolarek.
I to Olimpia/Unia ma srebro! Skazywana z góry na porażkę. Bo bez lidera - Huanga Sheng Shenga, a z 16-letnim juniorem zaczęła II rundę i play off... Wszyscy twierdzili: Olimpia/Unia jest najsłabsza w play off.
I co się okazało? Jest silniejsza niż klub ze znacznie wyższym budżetem, a zmierzy się 3 czerwca z Bogorią , która ma budżet bodaj kilka razy większy od grudziądzkiego.
Ale nie wszystko opiera się na pieniądzach - co udowadniają grudziądzcy tenisiści, którzy mają ambicję, honor i ogromną wolę walki o wynik!
Złota zaczną bronić 3 czerwca w swojej hali, godz. 18.
Przeciw Bogorii w drużynie Olimpii/Unii może zagra Huang z Tajwanu lub skład, który wywalczył finał. Decyzja należy do trenera Piotra Szafranka.
Dwa kolejne mecze - już w Grodzisku 7 i 8 czerwca.
Czytaj e-wydanie »