OLIMPIA/UNIA - SILESIA MIECHOWICE 3:0
OLIMPIA/UNIA: Gołębiowski, Liu Kai, Szafranek
Wyniki: Gołębiowski - Kleprlik 3:0 (7,5,8), Liu Kai - Iwaniuk 3:0 (8,11,11), Szafranek - Napierała 3:0 (8,4,6).
W obu drużynach nie zagrali liderzy. Olimpia/Unia wystapiła bez indywidualnego mistrza Polski Bartosza Sucha. Dostał wolne, tym bardziej że 29 marca ma na Węgrzech mecz międzypaństwowy. Zastąpił go grający trener Piotr Szafranek.
W składzie gości nie było dwóch mocnych tenisistów: Karola Szotka i Karola Prus-Strowskiego. - Zawiedli mnie obaj w tym sezonie, zatem sam się wstawiłem do składu - wyjaśniał Michał Napierała, trener i zawodnik Silesii.
Taka ligowa konfrontacja bez liderów mogła stać się antyreklamą tenisa, ale była jego wielką promocją. Zawodnicy grali na pewnym luzie i zaprezentowali kibicom prawdziwe show.
Pierwsza partia była najbardziej widowiskowa. Bardzo dobrze grali Mateusz Gołębiowski i obcokrajowiec gości - Czech, Michał Kleprlik. Grudziądzanin wygrał w imponującym stylu.
Michał Napierała, który całe sportowe życie spędził jako tenisista w bytomskiej Silesii zapowiadał: - Jestem pod wrażeniem gry "Gołębia". Za dwa lata będzie mój! Przez najbliższy sezon odbudujemy drużynę, wrócimy do ekstraklasy i ściągniemy Gołębiowskiego do Bytomia.
Grudziądzcy działacze tylko się uśmiechali.
W drugiej partii rywalem Liu Kaia był kapitan gości - Grzegorz Iwaniuk. Zawodnik wiekowy, ale szybko się okazało, że potrafi grać z defensorami.Grudziądzki Chińczyk musiał się bardzo pilnować, aby utrzymać prowadzenie.
Trzecia partia meczu to dowód, że w superlidze można grać do późnych lat. Napierała to zawodnik pod sześćdziesiątkę! Piotr Szafranek zaś to zwycięzca prestiżowego TOP 12 Europy juniorów w 1991, brązowy medalista ME juniorów w singlu, wieloletni tenisista Bundesligi. Wciąż intensywnie trenuje.
Pokonał Napierałę bez trudu. Obaj zaprezentowali długie i wysokie wymiany piłeczek. Grali widowiskowo, dając kibicom tenisowe show.
Liu Kai był zadowolony z wygrania swojej partii. Podszedł do niej na luzie, ale znacznie starszy od niego zawodnik nie był wcale takim łatwym przeciwnikiem. - Dobrze, że rundę zasadniczą mamy za sobą - usmiechał się Chińczyk po meczu - teraz w play-off czeka nas bardzo trudne zadanie.
Czy zostanie na nastepny sezon w Grudziądzu? - To będzie zależało, czy Olimpia/Unia zechce mnie zatrzymać - odpowiada Liu Kai. Wedlug trenera szafranka Liu Kai gra przed fazą play-off coraz lepiej.
Uciekają terminy
- To był mecz - formalność. Towarzyski, przyjacielski. Chcieliśmy dać satysfakcję kibicom, a teraz czekają nas rozgrywki play-off - podsumował po spotkaniu Szafranek.
- Moim cichym faworytem jest właśnie Olimpia - nie krył Michał Napierała. - Grudziądzan stać na tytuł mistrza Polski, kibicuję im.
Szafranek uściślał: - Ostrożnie. Najpierw półfinały z Gorzovią. Jeśli wygramy, będziemy wytyczać dalsze cele.
Tylko że przesuwają się terminy pierwszych spotkań play-off. 29 marca "wypadł", gdyż jest mecz Węgry-Polska z udziałem Sucha. Kolejne terminy to 5 i 7 kwietnia. Jednak lider superligi - KS Bogoria zabiega o przesunięcie play-off na... maj. Zapewne po to, by do drużyny mógł wrócić kontuzjowany Daniel Górak. Pozostałe ekipy czołowej "czwórki": Olimpia/Unia, Gorzovia i Pogoń Lębork domagają się utrzymania pierwotnych terminów.
Czytaj e-wydanie »