https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Olsztyn kontra Toruń czyli wojenka w sieci

Adam Willma
Kopernik toruński i ...
Kopernik toruński i ... Fot. wikipedia
Dyskusje na olsztyńskim forum internetowym mogłyby wejść do podręczników czarnego PR.
...olsztyński
...olsztyński Fot. wikipedia

...olsztyński
(fot. Fot. wikipedia)

- Zróbcie coś z tym. Sposób, w jaki opluwany jest w Olsztynie Toruń przekracza wszelkie granice. To już nie są zwykłe internetowe złośliwości. Ktoś prowadzi systematyczną akcję niszczenia naszego miasta - apeluje pan Włodzimierz, nasz Czytelnik.
Poczytaliśmy. Już na początku obuchem w głowę:

"W opluwaniu innych, hipokryzji, okradaniu i megalomanii specjalizują się toruniacy. Nikt im w tej dziedzinie nie dorówna. Popularna w kraju już jest nazwa tej przypadłości - torunizm".

Sprzedajny narodek

Spór o Kopernika można zrozumieć, emocje - trudniej: "Do zakutych krzyżackich łbów nie trafia, że M. Kopernik w Toruniu się jedynie urodził!!! (...) Jak powszechnie wiadomo zakute łby mieli Krzyżacy w zbroję, a większość toruniaków dosłownie. Nie bez przyczyny nazywani są największymi hipokrytami, złodziejami i oszołomami nie tylko w kraju".

Ale jak się okazuje od czasów Kopernika do współczesności już tylko jeden krok:
"(...) Torunianie przypisali jedynie sobie M. Kopernika, że nazywanie Torunia grodem Kopernika to zwykłe kłamstwo. Nie przyznasz się, że na własne życzenie sprawiliście sobie o. inwestora oczekując na korzyści płynące z tego tytułu?

Wystarczy wspomnieć zażyłe stosunki łączące Rydzyka z prezydentem miasta, posłami wszelkich partii, SLD - J. Wenderlich, PO - Lenz, Karpiński, marszałek z PO Całbecki, no i oczywiście PiS. Co innego mówi się oficjalnie a co innego robi. To tylko nieliczne przypadki dobitnie wskazujące na to, że torunianie to sprzedajny narodek dla poklasku, korzyści materialnych skłonny jest do zachowań nie mających nic wspólnego z cywilizacją zachodnią. Do tego dochodzi ta cała propaganda z turystyką i wyjątkowymi zabytkami. Tymczasem, jak pokazują realia "król jest nagi".

Stawianie pomniczków pieskom, kotkom, osiołkom i inne tego typu atrakcje to po prostu kpina z turystów. Narażacie ludzi na wydatki nie mając nic godnego uwagi a tym bardziej wyjątkowego do pokazania".

Tytuł wątku: Turyści olewają pseudo-gotyk toruński. Zresztą jak tu nie olewać Torunia: "Nazywanie toruniewa turystycznym miastem to chyba jakaś kpina ? To, że "naukowcy" z UMK liczą turystów i wychodzą im miliony chyba mówi samo za siebie. Jacy naukowcy takie wyliczenia. Jedno i drugieg...o warte".

Neogotyckie podróby

Pan Włodzimierz: - Może warto byłoby to zlekceważyć, gdyby nie skala zjawiska. Ten pan ma chyba sporo czasu. Myślę, że nasze miasto powinno bronić swoich interesów również w internecie. Bo oprócz nienawiści przemycane są tu zwykłe kłamstwa:

"Takie zabytki to są w prawie każdym powiatowym mieście. Napisz gdzie nie ma kościołów gotyckich na Pomorzu? Napisz gdzie nie ma rynku z tej samej epoki co toruński? Krzywa wieża najwyższa w Polsce jest nieopodal Torunia w Świeciu i jakoś nikt z tego powodu nie wrzeszczy "MY ją tylko mamy". Podobnie w Świeciu jest zamek krzyżacki, a nie jedynie ruiny jak w toruniewie. Prawdziwy gotyk masz w pobliskim Chełmnie - zwanym również Krakowem północy. W Toruniu pozostały jedynie w większości neogotyckie podróby z XIX wieku, lub niewielkie fragmenty murów które dobudowano obecnie, nie mówiąc już o plastikowej stolarce wstawianej do nich".

Zdaniem pana Włodzimierza antytoruński ferment rozsiewa osoba dobrze znająca Toruń: - Podpisuje się różnymi pseudonimami, tworzy kolejne wątki ośmieszające Toruń. To niesamowite, jak skuteczny może być czarny PR w wykonaniu jednej osoby, która skutecznie podsyca nieistniejące dotąd animozje. Z analizy wpisów sądzę, że chodzi o kogoś dobrze znającego Toruń. Zapewne zajadłość bierze się stąd, że ów forumowicz doznał kiedyś jakiegoś rozczarowania. Przypuszczalnie był związany z UMK.

Rzeczywiście toruński uniwersytet jest ulubionym obiektem ataków olsztyńskiego internauty (w przeciwieństwie do Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego): "To jest największy relikt PRL-owski nie tylko w Toruniu ale i w płn. Polsce, produkujący największą ilość BEZROBOTNYCH magistrów. Od dawna wielu, w tym także toruńczyków zadaje sobie pytanie czy nie mamy na co wydawać naszych podatków?

W Toruniu popadały już prawie wszystkie molochy z tego okresu: Elana, Polchem, Metron, Polmos itd. Ludzie pozostali bez pracy i jakoś "naukowcy" toruńscy nie wykazali zainteresowanie ich losem. Jedynie ostał się ten zatrudniający prawie 4,3 tys darmozjadów wypuszczający w świat następnych zbędnych dla gospodarki "fachowców". Kto bronił tego kołchozu w Sejmie, ano właśnie komuchy wspomagani przez A. Sobecką, Zb. Girzyńskiego i innych nawiedzonych ciemnogrodzian zapominających, że Polska jest w UE a nie w średniowieczu".

Pasożytnicze miasto

Strzeż się, jeśli spróbujesz wdać się w polemikę:

"Ty pewnie jesteś jednym z tych gieniusiów toruńskich, synków prof. UMK którzy sami będąc np. na 3-roku studiów są zatrudniani na etacie asystentów i miewają zajęcia z studentami 5-go roku?".

Wszak żyjesz w mieście, które jest nowotworem na zdrowej tkance narodu. Nasz wróg z Olsztyna ma w tej sprawie wieści z samej góry:

"Toruń prowadzi wojenki ze wszystkimi, żeby dowartościować swój krzyżacki grajdoł. Począwszy od zawłaszczenia M. Kopernika po inne znane w całym kraju wojenki z sąsiednią Bydgoszczą, skok na kasę unijną należną całemu województwu przez marszałków komuszych i rydzykowych, absolwentów UMK. Wystarczy przejechać się do Warszawy i pobyć nieco w Sejmie czy Senacie żeby dowiedzieć się jak działają podstępni torunianie. To typowe pasożytnicze miasto które uważa podobnie jak o. inwestor, że wszyscy mają łożyć na jego utrzymanie czy rozwój. W Warszawie nawet dzieci podczas zabawy wyzywają się ty toruniaku".

Nic dziwnego, skoro torunianie wybrali sobie takiego prezydenta:

"Sądzę, że prezydent Torunia (...) nie dość, że jest typowym cynikiem, to jeszcze chorągiewką (szmatą) polityczną od PZPR, poprzez Ordynacką po przyjaźń z o. dyrektorem. Nie najlepiej to również świadczy o mieszkańcach, którzy wybrali go w pierwszej turze z 70% poparciem. Widać hipokryzja jest na trwale wpisana w toruński pejzaż".

O. inwestor i naczelna dewotka

Zajadły Olsztyniak rusza również z odsieczą Bydgoszczy: "Czymże byłaby ta szkółka w której pracujesz gdyby nie udało podkraść wam się Akademii Medycznej z Bydgoszczy?

Czymże byłoby to powiatowe miasto gdyby nie usadowiono przy pomocy naczelnej dewotki-pracownicy UMK Alicji Grześkowiak Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu, mieście dwukrotnie mniejszym od Bydgoszczy? Czymże byłoby to miasto, gdyby Urząd Marszałkowski od trzech kadencji nie był okupowany przez toruńskich marszałków - absolwentów UMK, sadowionych dzięki poparciu o. inwestora i posłanki Sobeckiej (...)".

Uff... Mimo wszystko wojny z Olsztynem toczyć nie będziemy. Przebaczamy i prosimy o przebaczenie. A poza tym: nieważne jak mówią, ważne żeby nie przekręcali nazwiska. W imieniu "Pomorskiej" zapraszamy do Torunia. Mimo wszystko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 18

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Olek
Nie rozumiem tych głupich kłótni, jestem też skłonny oddać Toruniowi, co jego, a Bydgoszczy jej zasługi (rzeczywiście, oferta wyższej kultury w Toruniu, zwłaszcza muzyki klasycznej, ma się do Bydgoszczy nijak; z drugiej strony imprezy cykliczne- festiwale, przeglądy np. teatralne, są w Toruniu jednak lepiej rozwinięte). Jednak jako napływowy mieszkaniec Torunia, związany z Uniwersytetem, w paru sprawach muszę zabrać głos:

Akademia Medyczna/Collegium Medicum: jak słusznie ktoś już zauważył, właśnie po tym "przygarnięciu" zniknęła z mapy uczelni... Hmmm, potężny i wspaniały UMK przez ponad pół wieku działalności nie potrafił utworzyć wydziału medycznego - jednego z ważnych filarów kształcenia uniwersyteckiego.

To manipulacja i pewnie doskonale o tym wiesz. Po II w. ś. "Władza Ludowa" rozdzieliła kształcenie medyczne od uniwersyteckiego dla lepszej kontroli nad naukowcami. Uniwersytet mógłby sobie chcieć, i tak nie było możliwości . Nawet UJ łączył się z powrotem z Akademią Medyczną w Krakowie, tyle że fakt ten miał miejsce w latach 90-tych.

A jednocześnie tak się bał zjednoczenia jakichś-tam małych bydgoskich uczelni i powstania młodego uniwerku "za miedzą", że posunął się do ordynarnej kradzieży i wrogiego przejęcia! Bo tak właśnie wyglądało tło aneksji AM przez UMK! Więc wbrew Twoim sugestiom, za kradzież dziękować nie będziemy na pewno! Pochodząca z Torunia ówczesna rektor AM, która doprowadziła do tej fuzji, bardzo szybko stanęła już przed Najwyższym Sądem - jak została Tam rozliczona, tego się nie dowiemy...
Kolejne nadużycie. Tak się składa, że w 2004 roku byłem członkiem senatu UMK jako student i widziałem na własne oczy ten proces. Po pierwsze- to nie myśmy dokonali wrogiego przejęcia, choć pewnie mieszkańcowi Bydgoszczy trudno w to uwierzyć. To uczelnie bydgoskie nie były w stanie się dogadać (i nadal nie są- najlepszy dowód, to jednoczesne istnienie UTP, UKW i AMuz) w sprawie połączenia. My ATR nie namawialiśmy do połączenia z nami, a jednak nie zgodził się na połączenie z Akademią Kazimierza Wielkiego- dlaczego? Bo władze akademiii postawiły im warunki nie do zaakceptowania. Natomiast Akademia Medyczna miała wybór- mogła pozostać Akademią, połączyć się w Bydgoszczy, albo dołączyć do nas. Wierz lub nie, ale to władze Akademii przyszły do UMK, a nie odwrotnie, ponadto zdania w Senacie na temat połączenia były dość podzielone. Ostatecznie zdecydowano się na połączenie, ale na jakich arunkach? Czy jesteś w stanie wyjść poza uprzedzenia i przyjrzeć się temu? Akademia nie może nadal się nazywać Akademią- to było ze strony bydgoskiej jedno z głównych założeń połączenia. Jest jednak osobnym Collegium, z własną administracją, zachowanym imieniem patrona i widoczną autonomią. To nie jest łatwe, zresztą w Krakowie też nie, ale działa- wydaje mi się, ze dla dobra i Bydgoszczan i Torunian. A nawiązanie do śmierci Pani Rektor w kontekście połączenia uważam za rzecz poniżej wszelkiego poziomu kultury.

Historii nie zazdrościmy - macie prawa miejskie kilkadziesiąt lat dłużej, ale Toruń w początkach istnienia "wędrował" nim znalazł swoje miejsce, poza tym założyli Wasze miasto wrogowie Polski. Bydgoszcz jako gród warowny ma tysiącletnią historię, zgodnie z ostatnimi odkryciami archeologów (z UMK zresztą ), założył ją polski, piastowski król.
Po pierwsze- typowy błąd ex post. W czasach, gdy Toruń zakładano, Zakon nie był wrogiem Polski. Stał się nim kilkadziesiąt lat później, po części z powodu głupoty ojca tegoż piastowskiego króla, którego przywołujesz w swojej wypowiedzi. Toruń jako gród też istniał wcześniej (choć niekoniecznie pod tą nazwą i był wielokrotnie napadany przez Prusów), więc tu też nieściśle- to lokacja krzyżacka była przenoszona. Ale trudno porównywać średniowieczną czy nowożytną Bydgoszcz z ówczesnym Toruniem- dziś to może być trudne do przełknięcia, jednak wtedy Toruń był jednym z wielkiej trójki Prus, znanym i bogatym ośrodkiem, natomiast Bydgoszcz lokalnym centrum administracyjnym, o której niewielu wiedziało. Tyle że wyciąganie z tego jakichś wniosków dla oceny ludzi, wartościowania miast czy kultury jest oczywiście bezdennie głupie i pozbawione sensu, dlatego nie rozumiem rodowitych Torunian, którzy takie rzeczy robią. Cieszmy się i bądźmy dumni z bogatej historii naszego miasta, ale nie popadajmy w szowinizm i ksenofobię wobec sąsiadów.

Ps Sądzę, ze bywalec forów osztyńskich to frustrat z Bydgoszczy, tak jak Pan z PTTKu jest frustratem toruńskim- ale na wariatów nie ma siły.
~Cat~
przecież to oczywistwe że to bydgoszczanin podszywający się pod olsztynianina
M
Mikronik
Pochodzę z Olsztyna, pracuję w Toruniu. Kocham oba miasta, każde za coś innego. Według mnie oba powinny ze sobą współpracować, bo kłótnie, jakże polskie, są drogą donikąd. Olsztyn to natura otaczająca na każdym kroku. To w większości sympatyczni ludzie, którzy chętnie pomogą gdy zapytasz o drogę. Starówkę ma ubogą. Ale za to ma piękny zamek, amfiteatr i przylegający park. Naprawdę jest gdzie się spotkać ze znajomymi.
Toruńska starówka natomiast żyje własnym życiem. Masę studentów i przebierany Kopernik - Toruń umie się bawić, a toruniacy traktują samych siebie z przymróżeniem oka i z tolerancją dla innych (oczywiście wszędzie są wyjątki, niektóre dość głośne).
Kwestia uniwersytetów jest jak rzeka. Toruński jest ogólnie wysoko w klasyfikacjach, ART było jeszcze wyżej. Po połączeniu z WSP mocno spadło ogólnie, ale kierunki techniczne nadal gwarantują zawód. UMK szkoli dobrze, porównując plany nauczania na różnych uczelniach ze znajomymi, byłam naprawdę zadowolona.
No i kwestia Kopernika. Urodzony w Toruniu, pracował i bronił zamku olsztyńskiego... Ale niestety władze Olsztyna nie potrafią wykorzystać potencjału turystycznego własnego podwórka. A potencjał mamy większy niż Toruń... Na szczęście widać z roku na rok zmiany w tym kierunku...

Podsumowując. Kłócenie się jest pozbawione jakiegokolwiek sensu. Wspierajmy się i współpracujmy a wyjdziemy na tym najlepiej.
c
contra bzdurom
W dniu 14.09.2008 o 18:26, D-T napisał:

Jesli ktos byl w Bydgoszczy wieczorem to wie co sie tam dzieje. Po 19 na ulicach pustki, w weekendy nie ma gdzie wyjsc, dwa kluby na cala "starowke" (hahaha ale mi starowka). Dlaczego Bydgoszcz przyjezdza sie bawic do Torunia - w weekend do rana palno ludzi na starowce (tyle co w Bydgoszczy za dnia), mnostwo lokali, ogrodki wypelnione do poznych godzinn nocnych. I dziekujcie, ze UMK przygarnelo pod swoje skrzydla wasza AM, bo juz by jej nie bylo na mapie uczelni. I jeszcze, zapewne glupio wam jezdzic w zapleczy zuzlowej ekstraklasy, sciska was w gardle widzac jak Torun walczy o mistrzostwo Polski, jak rosnie stadion zuzlowy gdzie za dwa lata odbedzie sie GP. Zazdroscicie historii, rozpoznawalnosci Torunia-czy ktos za granica slyszal o Bydgoszczy.



Mógłbym tutaj wykpić ze wszystkich stron ten beznadziejnie głupi post, ale postaram się odpowiedzieć merytorycznie. Dla D-T określenia "się dzieje" i "wyjść gdzieś w weekend" najwyraźniej ograniczają się tylko i wyłącznie do zabawy w ogródkach piwnych i klubach oraz łażenia po starówce, zapewne w ramach clubbingu. OK, nie będę liczył klubów i lokali w obu miastach, poprzestanę na stwierdzeniu, że w Bydgoszczy też ich nie brakuje, a skoro znasz tylko te, które wyliczyłeś w kolejnym poście - Twoja strata Co do pustek na ulicach: w Toruniu też są, wszędzie poza starówką! - bo całe życie kulturalno-rozrywkowe skupione jest właśnie na starówce, z wyjątkiem paru miejscówek w okolicach obiektów i akademików UMK. W Bydgoszczy geografia kulturalno-rozrywkowa nie koncentruje się w jednym miejscu, ale jest bardziej rozrzucona po mieście. Mimo to na starówce też w weekendy ludzi nie brakuje. Zresztą pustki na ulicach, poza takimi właśnie "rozrywkowymi" centrami, są w każdym polskim mieście, nawet tych największych. Taka nasza polska kult(ura)... telewizyjna.

Prócz tak niewymagających ludzi jak Ty, zarówno w Bydgoszczy, jak i w (aspirującym do miana Europejskiej Stolicy Kultury) Toruniu są ludzie o znacznie szerszych horyzontach, jeśli chodzi o spędzanie wolnego czasu, o rozrywkę i kulturę. I z tej perspektywy śmiech mnie pusty bierze, kiedy czytam, że w Bydgoszczy "w weekendy nie ma gdzie wyjść" ;D ;D ;D Bo ja niemal w każdy weekend mam problem... wyboru: z czego rezygnować, bo rozdwoić się nie jestem w stanie! I to nie tylko wieczorem, bo także w ciągu dnia odbywa się wiele imprez i różnych działań, w których z przyjemnością uczestniczę. Wczoraj i dziś (sobota/niedziela) też od przedpołudnia do wieczora nie ma mnie w domu, a i tak nie będę we wszystkich miejscach/na imprezach, na których chciałbym być. Tak szeroka jest oferta imprez kulturalnych, rozrywkowych i sportowych w Bydgoszczy. Szeroka także w tym sensie, że każdy znajdzie coś dla siebie: od teatru, opery, filharmonii po... choćby Dodę (akurat wczoraj koncertowała w Bydgoszczy), podobnie w sporcie, turystyce i innych dziedzinach. Oczywiście, jeśli to przeczytasz, to pewnie w swoim (kiepskim i złośliwym) stylu poddasz w wątpliwość to, o czym piszę - ale ja piszę jako bydgoszczanin - obserwator i często uczestnik tych wydarzeń, a Ty piszesz z pozycji złośliwego sąsiada - więc kto jest bardziej wiarygodny?

Akademia Medyczna/Collegium Medicum: jak słusznie ktoś już zauważył, właśnie po tym "przygarnięciu" zniknęła z mapy uczelni... Hmmm, potężny i wspaniały UMK przez ponad pół wieku działalności nie potrafił utworzyć wydziału medycznego - jednego z ważnych filarów kształcenia uniwersyteckiego. A jednocześnie tak się bał zjednoczenia jakichś-tam małych bydgoskich uczelni i powstania młodego uniwerku "za miedzą", że posunął się do ordynarnej kradzieży i wrogiego przejęcia! Bo tak właśnie wyglądało tło aneksji AM przez UMK! Więc wbrew Twoim sugestiom, za kradzież dziękować nie będziemy na pewno! Pochodząca z Torunia ówczesna rektor AM, która doprowadziła do tej fuzji, bardzo szybko stanęła już przed Najwyższym Sądem - jak została Tam rozliczona, tego się nie dowiemy...

Żużel... tu zniżę się do Twojego - złośliwego - poziomu i odwrócę pytanie: zapewne glupio wam jezdzic w zuzlowej ekstraklasie... do której wślizgnęliście się kuchennymi drzwiami, a potem już nie daliście się z niej wyrzucić (zdegradować)? Toruński klub jest przecież jedynym, który NIGDY nie awansował do ekstraklasy normalną drogą, wynikiem uzyskanym na torze. Stal/Apator została dokooptowana przy zielonym stoliku (powiększenie ekstraklasy) w 1976 r., zresztą po przegranych na torze barażach o awans z Polonią. Obiektywnie dodam, że celem powiększenia ligi (najbardziej kuriozalnego - w efekcie 10 zespołów jeździło w I lidze, a... 6 w II!) było ratowanie zdegradowanego Wybrzeża, Toruń był elementem ubocznym... To Wasz 33 sezon nieprzerwanej jazdy w ekstraklasie - do bydgoskiego rekordu (57 lat) jeszcze Wam trochę brakuje... Nie będę się wypowiadał za innych, ale mnie nic w gardle nie ściska cieszę się, że nasz region jest na topie (i w ekstra-, i w I lidze).

GP w Toruniu? Wspomnisz moje słowa: ani za dwa lata (Bydgoszcz ma umowę do 2010 r., ale do wzięcia będzie GP Europy 2010 po Lesznie), ani za trzy, ani za więcej lat... I wcale nie dlatego, żebym miał coś do Torunia - ze stadionem (nawet nowym i zadaszonym) na 15 tys. widzów nikt w Polsce nie ma szans na SGP! Nawet, jeśli włodarze Torunia twierdzą inaczej... Bydgoszcz przymierza się do przebudowy trybun (od 2010 r.?), są znacznie większe stadiony w Częstochowie (po remoncie), Lesznie, Wrocławiu (będzie remont na EURO2012), Tarnowie (kasa może tam wrócić - wiecie o tym sami - Karkosik), Gorzów chce dalej rozbudowywać trybuny - 15-tys. stadion w Toruniu nie ma z nimi szans!

Historii nie zazdrościmy - macie prawa miejskie kilkadziesiąt lat dłużej, ale Toruń w początkach istnienia "wędrował" nim znalazł swoje miejsce, poza tym założyli Wasze miasto wrogowie Polski. Bydgoszcz jako gród warowny ma tysiącletnią historię, zgodnie z ostatnimi odkryciami archeologów (z UMK zresztą ), założył ją polski, piastowski król. A znajomość Torunia w świecie? No cóż, kolejny mit, niestety... Proponuję mały test, Tobie, D-T i innym przekonanym o swej wielkości torunianom: ile znasz miast z listy UNESCO? Ile?? Czyżby sam wpis na tę listę tak niewiele dawał? Cóż, realia bywają brutalne dla mitów...

Pozdrawiam trzeźwo myślących w obu miastach!
t
troemng
Cóż, wybaczam. Autor miał trudne dzieciństwo....
D
D-T
Bylem w centrum, oprocz Kredensu, Muzgu i jeszcze jednego lokalu nie znanej mi nazwy cisza, ulice wieczorem swieca pustkami. Zapraszam do Torunia poznym wieczorem na Starowke (bez obaw tu jest bezpieczni i wszyscy sa tolerancyjni) tloczno jak za dnia i warto jeszcze wspomiec o niezliczonej ilosci atrakcji zaczynajac od pieknie iluminowanej starowki po niezliczana ilosc lokali dla kazdego.
Co do rozpoznawalnosci miast to UMK jest rozpoznawalna w kazdym osrodku akademickim.
Sport, ok. raz jest gorzej, raz lepiej i moze za rok spotkamy sie na derbach.
P
Piotr
W dniu 14.09.2008 o 18:26, D-T napisał:

Jesli ktos byl w Bydgoszczy wieczorem to wie co sie tam dzieje. Po 19 na ulicach pustki, w weekendy nie ma gdzie wyjsc, dwa kluby na cala "starowke" (hahaha ale mi starowka). Dlaczego Bydgoszcz przyjezdza sie bawic do Torunia - w weekend do rana palno ludzi na starowce (tyle co w Bydgoszczy za dnia), mnostwo lokali, ogrodki wypelnione do poznych godzinn nocnych. I dziekujcie, ze UMK przygarnelo pod swoje skrzydla wasza AM, bo juz by jej nie bylo na mapie uczelni. I jeszcze, zapewne glupio wam jezdzic w zapleczy zuzlowej ekstraklasy, sciska was w gardle widzac jak Torun walczy o mistrzostwo Polski, jak rosnie stadion zuzlowy gdzie za dwa lata odbedzie sie GP. Zazdroscicie historii, rozpoznawalnosci Torunia-czy ktos za granica slyszal o Bydgoszczy.



A czy Pan był wieczorem w Bydgoszczy ? Może był Pan w jakiejś peryferyjnej dzielnicy i tam zobaczył owe "pustki" ?
Akademii Medycznej teraz nie ma na mapie uczelni - po tym, jak została przejęta przez UMK.
W sporcie raz bywa lepiej, raz gorzej, Grand Prix po raz 11. odbyło się w Bydgoszczy, a gdzie będzie za dwa lata ? - może w Bydgoszczy, może w Częstochowie, może w Gorzowie - pożyjemy, zobaczymy. Ogólnie, jeśli chodzi o imprezy sportowe na najwyższym poziomie - Bydgoszcz deklasuje Toruń.
A co do rozpoznawalności, to o tym, że Toruń jest szeroko znany na całym świecie wiedzą wyłącznie torunianie. Prawda jest taka, że i o Bydgoszczy i o Toruniu zbyt wiele osób poza granicami Polski nie słyszało.
D
D-T
Jesli ktos byl w Bydgoszczy wieczorem to wie co sie tam dzieje. Po 19 na ulicach pustki, w weekendy nie ma gdzie wyjsc, dwa kluby na cala "starowke" (hahaha ale mi starowka). Dlaczego Bydgoszcz przyjezdza sie bawic do Torunia - w weekend do rana palno ludzi na starowce (tyle co w Bydgoszczy za dnia), mnostwo lokali, ogrodki wypelnione do poznych godzinn nocnych. I dziekujcie, ze UMK przygarnelo pod swoje skrzydla wasza AM, bo juz by jej nie bylo na mapie uczelni.
I jeszcze, zapewne glupio wam jezdzic w zapleczy zuzlowej ekstraklasy, sciska was w gardle widzac jak Torun walczy o mistrzostwo Polski, jak rosnie stadion zuzlowy gdzie za dwa lata odbedzie sie GP. Zazdroscicie historii, rozpoznawalnosci Torunia-czy ktos za granica slyszal o Bydgoszczy.
G
Gość
Kompleksy wychodzą z bydgoszczan?
k
kujawiak
prawda w oczy kole, dobrze opisali toruńskie cechy olsztynianie. Nic dodac nic ująć , gdyby nie powstałe za komuny UMK, gdyby nie podpięcie sie pod BYDGOSKIE województwo, miasto to byłoby nic nie znaczacym powiatem ale cóż megalomania rozsada .
Niech wierny czytelnik GP z Torunia zacytuje lepiej jak torunianie opluwają Bydgoszcz na swoich portalach, jak podają kłamstwa w informatorach turystycznych. Nie starczyłoby całego wydania gazety.
t
tanis
Nareszcie ktoś wygarnął prawde o krzyżakach
W tym artykule jest sporo prawdy również o UMK
studenci zaoczni z poza Toruńa są traktowani jak dojne krowy
płać i siedz cicho. :rolleyes:
c
czyrtelnik
Proszę zająć się opluwaczem miasta Bydgoszczy. Na portalu PTTK Toruń, na forum GW i inne miejsca. Arkadiusz Skonieczny to dopiero oszołom, nawet książkę opublikował. To jest dopiero typ!
b
bibkun21
Każdy człowiek mający choć odrobinę klasy postępuje honorowo, a mieszanie prawdy z kłamstwem jest najpodlejszym sposobem wypowiadania się przynoszącym hanbę zarówno jemu samemu jak i całej jego rodzinie i jego miastu. Czytając artykuł poczułem się urażony pomówieniami jakie zostały w nim przytoczone, sugerujacymi, że ja i moi znajomi- mieszkańcy tego miasta to rzekomo "nawiedzieni ciemnogrodzianie" czy "podstępnymi pasożytami". Przemyślawszy całą sprawę uznałem, że osoba wypowiadająca się w ten sposób zapewnie ma silne zaburzenia poczucia własnej wartości i potrzebuje opieki pscychologa. Wypowiedzi skalujące miasto przedstawiające je i jego mieszkańców w zakłamany sposób zasługują na to by jednoznacznie stwierdzić ich bezwartościowość i nieobiektywność. Tożsamość takiej osoby powinna być ustalona za pomocą adresu IP i geopozycji nawiązywanych połączeń i ubpublicznona by pokazać jak Polak się nie powinieni zachowywać.
T
Toruń
To pierdzielone tyfusy!!!!!! zazdroszczą. jeszcze nie dawno słyszałem ja bydgoszcz sie nazwała polskim Amsterdamem. Chodziło o kanały, ale jakie?? To ja sie pytam,,, czym sie moze bydgoszcz poszczycić??
m
mateusz:)
Też jestem takiego zdania !!!!! To bydgoszczanin !!!!!!!!!!
Co ma Olsztyn do Torunia i odwrotnie !!!!
ściema
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska