https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Opinie

Nie będzie wcześniejszych wyborów do Sejmu i Senatu. Prezydent Lech Kaczyński trzymał wczoraj cały kraj w napięciu do 21.10.

     Teresa Piotrowska, PO: - To teatr polityczny, który trzymał Polaków w napięciu cały dzień. Zwykle w orędziu prezydent mówi o tym, co zrobi. A nie o tym, że nie zrobi nic. Czemu to miało służyć? Na pewno nie rozwiązało żadnego polskiego problemu.
     Grażyna Ciemniak , SLD: - To kolejna gra. Tak jak budżet państwa w rękach PiS stał się instrumentem do gry politycznej, tak samo instrumentem stał się termin zakończenia prac nad budżetem.
     Jarosław Wałęsa , PO: - Do czego była potrzebna ta cała sytuacja PiS-owi? Oni muszą czuć pełnię władzy. Chcą wszystko kontrolować. To pokazało, że autonomiczne decyzje czy nawet same pomysły partii, które podpisały pakt stabilizacyjny - Samoobrony i LPR-u - nie będą tolerowane przez PiS.
     Wojciech Mojzesowicz, PiS: - Prezydent powiedział krótko i rozsądnie. Wylał trochę zimnej wody na głowy podniecających się wcześniejszymi wyborami polityków. Pokazał, że najważniejsze jest państwo.
     Antoni Mężydło , PiS: - Prezydent uznał, że pakt będzie działał i ustabilizuje rząd. Jeżeli ta diagnoza jest słuszna, to dobrze, że prezydent nie rozwiązał parlamentu. Nowe wybory obciążone byłyby ryzykiem, kosztami społecznymi i mogły być zagrożeniem dla demokracji. Natomiast jeżeli diagnoza prezydenta okaże się nieprawdziwa, to najlepszym rozwiązaniem jest skrócenie kadencji.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska