Opozycja w Chojnicach się cieszy, że miasto realizuje jej pomysły

Na ostatniej sesji radni zgodzili się na przekazanie ok. 600 tys. zł na budżety samorządowo-obywatelskie dla osiedli. A to oznacza, że teraz będą mogły one występować z większą inicjatywą niż dotąd i kupować nie tylko lizaki na festyny.

Kluczowy będzie regulamin korzystania z tych środków, a jego opracowaniem zajmą się w ratuszu, konsultując z komisjami rady miejskiej. Być może swoje trzy grosze do tego dokumentu dołożą też mieszkańcy na zebraniach samorządów osiedlowych, które mają być w kwietniu.
Kto miałby prawo do zgłaszania projektów? Mieszkaniec osiedla już od 16 roku życia, także organizacje pozarządowe. Każdy z mieszkańców osiedla będzie miał prawo do poparcia dowolnej liczby projektów, niekoniecznie jednego.

Jak już wcześniej informowaliśmy, pieniądze z danego roku nie przepadają, można je będzie kumulować w czasie trwania kadencji.

Weryfikacją projektów zajmie się specjalny zespół, który będzie je też konsultował z wnioskodawcami. Do konsultacji ma być wykorzystywany internet, ale też mają być prowadzone akcje informacyjne.
Procedur będzie wymagało głosowanie, które ma być dopuszczalne także w formie elektronicznej. Tu będzie wymagane podanie swoich danych osobowych.
W fazie realizacji przedsięwzięć zakłada się, że przetargi będą prowadzone przez ratusz, w zależności od charakteru inwestycji będą je pilotować odpowiednie wydziały magistratu.

Jedynym osiedlem, które załapało się na większy wymiar budżetu samorządowo-obywatelskiego "na głowę", jest osiedle Nowe Osady - Pawłówko, gdzie z racji słabego zaludnienia i dużego obszaru stawka 15 zł została podwojona.

- Traktujemy ten pomysł jako etap przejściowy do wprowadzenia pełnego budżetu obywatelskiego - mówi Mariusz Brunka, przedstawiciel opozycji w radzie. - Ale cieszymy się, że w ogóle coś się udało zrobić.