
Kontrowersje cały czas budzi punkt kulminacyjny spektaklu, w którym poprzez sms-owe głosowanie ludzie decydują, czy Jezus powinien zostać ukrzyżowany, czy nie. Wszystko miałoby się odbyć w czasie Wielkiego Tygodnia na Starym Rynku w Bydgoszczy. Tak jednak najprawdopodobniej nie będzie.
W pierwszej kolejności swój sprzeciw wyraziło stowarzyszenie Unum Principium, znane dotąd z organizowania w Bydgoszczy mszy trydenckich. Według nich kontrowersyjna scena obraża uczucia chrześcijan.
Do grona przeciwników musicalu przyłączyły się także inne organizacje chrześcijańskie, skupione w Polskiej Radzie Ekumenicznej.
Kujawsko-pomorskie oddział zaapelował do prezydenta Bydgoszczy, by nie wyrażał zgody na spektakl w miejscu publicznym. Pod apelem podpisali się przedstawiciele kościołów prawosławnego, ewangelickiego, augsburskiego, ewangelicko-metodystycznego oraz polskokatolickiego.
Władze miasta nie podejmują jednak jak na razie decyzji w tej sprawie, bo żaden wniosek na wystawienie spektaklu na bydgoskim Starym Rynku jeszcze nie wpłynął. - Planujemy wysłać go dopiero w nowym roku i dopiero wtedy zdecydujemy, co robić dalej - mówi Jakub Jaworski, reżyser i pomysłodawca przedsięwzięcia.
Wiele wskazuje na to, że spektakl nie odbędzie się na bydgoskim Rynku. Najprawdopodobniej wystawiony zostanie w Akademickiej Przestrzeni Kulturalnej WSG, gdzie obecnie trwają próby.
