- Pogoda nie pozwala na wykonanie wszystkich zabiegów w sadzie - twierdzi Jacek Krupa, gospodarz z miejscowości Wudzyn (gm. Dobrcz). - Ostatnio przeszkadzał nam m.in. wiatr, a niskie temperatury spowolniły wegetację.
Zakwitną z poślizgiem
Pączki na drzewach są już duże, ale rozwinęły się tylko nieliczne. - Wegetacja spowolniła - mówi Marek Radzimierski z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, oddział w Przysieku. - Ale wystarczy kilka cieplejszych dni i choć jedna cieplejsza noc a wiele drzew w sadach zakwitnie. Spowolniła także wegetacja np. zbóż. - To efekt dużych różnic temperatur - dodaje doradca. - Bo w nocy słupek rtęci w niektórych rejonach wciąż spadał do zera.
Wschodzą wolniej
Rzepak prezentuje się całkiem nieźle, ale gorzej wyglądają rośliny z rodziny bobowatych, bo zimna wiosna zatrzymała ich rozwój.
Gospodarze obawiają się o te rośliny, bo posiali ich w tym roku więcej chociażby ze względu na wymogi dotyczące zazielenienia.
Łąki chcą pić
A oprócz zimnej wiosny utrapieniem jest także niedobór opadów. - Najtrudniejsza sytuacja w Kujawsko-Pomorskiem panuje na Kujawach - mówi Bogdan Bąk z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego, bydgoski synoptyk. - W okolicach Włocławka i Inowrocławia wilgotność wynosi zaledwie 11-12 procent. Tam, gdzie nie ma w pobliżu zbiorników wodnych, nawet łąki nie wyglądają najlepiej. W dodatku bardzo silny wiatr osuszał ziemię i zwiewał wierzchnią warstwę. Na polach były tumany kurzu.
Przeczytaj też: Ceny produktów rolnych w Polsce i Kujawsko-Pomorskiem w marcu 2015
Synoptyk dodaje, że więcej wilgoci w glebie jest koło Brodnicy, bo 18-20 procent. Jego zdaniem najbliższe dni będą łaskawsze dla upraw. - Noce staną się cieplejsze - 6 do 9 stopni C do piątku, a potem jeszcze więcej - wyjaśnia. - W weekend, gdy w dzień temperatura dojdzie do ok. 20 stopni C, będą przelotne opady deszczu, lokalnie burze. Spadnie 10-40 mm deszczu, najwięcej podczas burz. Niestety popada głównie w północnej, wschodniej i centralnej części regionu.
Choroby po zimie
- Przyroda szybko nadrobi opóźnienia - uważa Marek Radzimierski. - Może być tylko więcej problemów z chorobami grzybowymi. To efekt m.in ciepłej zimy. Dlatego trzeba będzie zadbać o ochronę roślin.
Czytaj e-wydanie »