
Od dwóch tygodni tamtejsi uczniowie mogą korzystać z pełnowymiarowych i funkcjonalnych boisk do piłki nożnej, koszykówki i szczypiorniaka. O receptę na sukces zapytaliśmy wójta gminy - Stanisława Sadowskiego.
- Wykonawcę znaleźliśmy jako jedni z pierwszych. Jesteśmy chyba trzeci w kraju - mówi wójt. - Wyszło nas to dosyć tanio, bo Orlik kosztuje nas w sumie milion sto tysięcy złotych, ale w cenie jest od razu także powierzchnia do piłki ręcznej. Czyli boisko jest właściwie trzy razy większe niż normalne "orliki". Jesteśmy gotowi do oddania boiska. Dzieci już właściwie na nim trenują. - mówi Stanisław Sadowski.
Baruchowo świętuje już sukces, a we Włocławku wybudowanie Orlika stoi pod znakiem zapytania. Boisko miało powstać przy Szkole Podstawowej nr 7, ale ze względu na "perturbacje przetargowe", budowy dotychczas nie rozpoczęto.