Orvieto na starym wulkanie stoi
Orvieto. Najważniejsze informacje
Orvieto. Najważniejsze informacje
Orvieto leży w centralnej części Włoch. Autokary i samochody osobowe zatrzymują się na parkingu u stóp płaskowyżu. Dojechać tu można także pociągiem z Rzymu lub Florencji. Na placu przed dworcem kolejowym znajduje się dolna stacja kolejki górskiej. Jazda trwa kilka minut. Przy górnej stacji można wsiąść do busa, który dowozi turystów na plac przed kadedrą. Przejście tą trasą zajmuje nie więcej niż 15 minut. Wejście do katedry jest bezpłatne. Butelkę dobrego umbryjskiego wina można kupić już za 5 euro.
Rozbudowało się na wulkanicznym wzgórzu o dawno już zwietrzałym, a może zniwelowanym ręką ludzką wierzchołku. Teraz jest to wyniosłość przypominająca nasze Góry Stołowe.
Skalne ściany płaskowyżu od wieków broniły miasta przed intruzami. Nawet dziś nie wjadą tam autokary. Turystów dowozi do miasta szynowa kolejka linowa.
Ceramika i wino
Pierwsi byli tu już w starożytności Etruskowie, który przybyli na Półwysep Apeniński zapewne ok. 1000 r. p.n.e. z Azji Mniejszej.
Po tym tajemniczym ludzie, który rozpłynął się w przybyłej później ludności italskiej (rzymskiej), zachowały się liczne zabytki, w tym wspaniała kolorowa porcelana.
Współcześni artyści wzorują się bezpośrednio na tej starożytnej sztuce.
Miasto szczyci się etruską przeszłością, ale i rzymską, i chrześcijańską, a także doskonałym winem. Winnice urządzono na zielonych stokach wzgórza - tych poniżej skalnych ścian. Gotowy produkt można kupić w wielu kameralnych sklepikach, znajdujących się w labiryncie wąskich uliczek. Wybór jest ogromny.
Krew z hostii
Jednak największą sławę Orvieto zyskało dzięki przechowywanej w tutejszej katedrze hostii i korporału, związanych z cudem eucharystycznym w roku 1263 w pobliskim miasteczku Bolsena.
Z przekazów wynika, że podczas mszy świętej, z trzymanej przez księdza hostii na białe płótno ołtarza i na posadzkę popłynęła krew. Wierni i sam kapłan uznali to za cud.
Już w następnym roku papież Urban IV ustanowił na pamiątkę tego wydarzenia święto Bożego Ciała.
Katedra jak tort
W roku 1290 w Orvieto rozpoczęto budowę katedry, w której później umieszczono hostię i korporał. Budowa trwała trzy stulecia.
W pobliżu pobudowano okazałą rezydencję, jako że często przebywał tu papież ze swym dworem.
Gotycka katedra jest wspaniała, piękna, niezwykła - by w kilku słowach oddać zachwyt nad tą budowlą. Leon XIII (papież w latach 1878 - 1903) nazwał ją złotą lilią włoskich katedr.
Największe wrażenie robi jej główna fasada, którą przy odrobinie fantazji można porównać do olbrzymiego kolorowego tortu.
Ów "tort" okraszony jest mozaikami, polichromiami , dziesiątkami rzeźb i płaskorzeźb o tematyce religijnej, kolumnami, etc. To rzuca na kolana, nie tylko wierzących.
Autorem jest Lorenzo Maitanii. Mowa tylko o fasadzie, bo na całość składała się praca dziesiątków architektów, rzeźbiarzy, malarzy i twórców mozaik.
W środku można się zorientować, że artyści inspirowani byli m.in. sztuką bizantyjską, a nawet arabską. Wnętrze wypełniają wspaniałe dzieła włoskiego malarstwa (by wspomnieć o Sądzie Ostatecznym) i rzeźby.
Nie tylko plac Republiki
Na piazza (plac) della Repubblica wznoszą się Palazzo Comunale (ratusz) i kościół św. Andrzeja.
O charakterze Orvietto stanowią także inne gotyckie kościoły, kamienice i górująca nad Starówką wieża obronna.
Z murów otaczających miasto roztacza się zachwycający widok na wzgórza i doliny Umbrii.