MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Osasuna Pampeluna pokonała Elanę [szczegóły i zdjęcia]

TOMASZ MALINOWSKI
osaczony przez Więckowskiego i Świderka.
osaczony przez Więckowskiego i Świderka. fot. Lech Kamiński
Drużyna Osasuny Pampeluny pokonała toruńską Elanę. Na boisku deklasacji nie było.

Elana Toruń - Osasuna Pampeluna

Elana Toruń - Osasuna Pampeluna 1:2 (0:2)

Bramki: Patora (90+3) - Lekić 2 (24,43).
ELANA: Penkovets (90, Łopatowicz) - Zamiatowski (68, Zaremski), Świderek, Więckowski, Wróbel - Zamara (55, Skonieczka), Mądrzejewski (46, Grube), Gul (82, Dreszler), Młodzieniak (46, Sikora; 62, Mrówczyński) - Iheanacho (55, Patora), Mania (46, Nowasielski; 82, Żbikowski).
OSASUNA : Zabal - DamiAbella (46. Lolo), Ekhi Senar, Josetxo Romero, Javi Calleja - Carlos Aranda (46. David Timor), Rúper, Coro, Fernando Soriano, Xavi Annunziata - Dejan Lekić.
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 2 500 Żółte kartki: Mądrzejewski - Calleja, Senar, Timor.

Sympatycy sportu, zwłaszcza zaś fani dobrej piłki, jeżeli w piątkowe późne popołudnie nie zawitali na Stadion Miejski, niech tego mocno żałują. Bo w dobrym tonie było zobaczyć w akcji dziewiąty zespół hiszpańskiej ekstraklasy - Osasunę Pampeluna.

KOMENTARZ

KOMENTARZ

Chwała władzom Torunia , że doprowadziły do przyjazdu drużyny z partnerskiego miasta w Hiszpanii. Dzięki graczom Osas mieliśmy okazję (wcześniej także trenerzy z regionu podczas kurso-konferencji) posmakować hiszpańskiego stylu gry.

Przedstawiciel jednej z najsilniejszych lig Europy nie przybył do grodu Kopernika wyłącznie na wycieczkę. W składzie zespołu, który po 7 latach wywalczył najwyższe miejsce w La Liga, nie brakowało piłkarzy, których warto było zobaczyć. A że gospodarze przystąpili do meczu zmobilizowani, oglądaliśmy przyjemne, dla oka, zawody.

Elana, jak na drugoligowego średniaka weszła w mecz znakomicie. Podopieczni Dariusza Durdy zagrali agresywnie, oglądaliśmy kilka ciekawych akcji; szkoda że nie zakończonych golem. - Myślę, że było to najlepsze 20 minut w naszym wykonaniu w obecnym sezonie - podzielił się po meczu spostrzeżeniem opiekun żółto-niebieskich.

Bo i rzeczywiście, dwukrotnie jego podopieczni powinni, po strzałach Iheanacho i Mani prowadzić. Nieskuteczność zdeprymowała miejscowych i do głosu zaczęli dochodzić goście z Pampeluny. Można było delektować się grą Arandy, Soriano i Serba Lekica. Ten napastnik-olbrzym mocno dawał sie we znaki obrońcom Elany - Świderkowi i Więckowskiemu, którzy nie potrafili zawsze odciąć napastnika Osas od prostopadłych podań. Ten, grający na granicy spalonego, pokonał dwukrotnie Penkovtsa. - Po przerwie intensywność gry spadła - zauważył trener Jose Luis Mendlilibar.- My nie wykorzystaliśmy kolejnych okazji, a Elana zdobyła zasłużenie bramkę.

- Dla nas była to nobilitacja zagrać z tak wysoko notowanym zespołem. Myślę, że wstydu nie przynieśliśmy. Szkoda straconych bramek. Nasza skuteczność gry jest taka, jaka jest i stąd wzięły się niepowodzenia w lidze - podsumował Durda.

Czy klub powinien nawiązać kontakty z innymi miastami? Zapraszamy do dyskusji na forum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska