https://pomorska.pl
reklama

Osiedla bez usług i sklepów odchodzą do lamusa. Przybywa inwestycji mixed-use, gdzie wszystko masz pod domem

Przemysław Zańko-Gulczyński
Kompleksy mixed-use łączą kilka różnych funkcji, np. mieszkaniową, biurową i handlowo-uslugową. Na zdjęciu Centrum Praskie Koneser w Warszawie. Przejdź do kolejnych zdjęć, używając strzałek lub gestów.
Kompleksy mixed-use łączą kilka różnych funkcji, np. mieszkaniową, biurową i handlowo-uslugową. Na zdjęciu Centrum Praskie Koneser w Warszawie. Przejdź do kolejnych zdjęć, używając strzałek lub gestów. Bartek Syta/Polska Press
Osiedla bez infrastruktury, wymagające długich dojazdów w celu załatwienia najprostszej sprawy, powoli odchodzą w przeszłość. Rośnie zainteresowanie deweloperów i klientów tzw. kompleksami mixed-use, łączącymi funkcję mieszkaniową z usługami, sklepami, biurami czy nawet hotelami. Realizują one ideę przyjaznego ludziom miasta piętnastominutowego, wdrażaną dziś m.in. w Paryżu.

Spis treści

Gdy osiedla składają się wyłącznie z mieszkań, cierpią na tym wszyscy. Tego problemu nie mają kompleksy mixed-use

W ostatnich latach coraz częściej mówi się o tzw. patodeweloperce, czyli budownictwie mieszkaniowym pełnym absurdalnych, niewygodnych dla mieszkańców rozwiązań. Problem jest na tyle poważny, że rząd zapowiedział walkę z tym zjawiskiem za pomocą zmian w prawie. Rzadziej mówi się jednak o tym, że patodeweloperką można nazwać także popularne dziś wznoszenie gęstych osiedli mieszkaniowych w szczerym polu, na obszarach pozbawionych sklepów, usług, urzędów i innej infrastruktury. Mieszkańcy takich osiedli muszą odbyć długą podróż samochodem, żeby zrobić codzienne zakupy czy załatwić jakąkolwiek sprawę – a to dla wszystkich mieszkańców miasta oznacza większe korki i zanieczyszczenie powietrza spalinami.

– Skutki wzmożonego ruchu drogowego są tym, co bardzo Polakom przeszkadza. Z naszego badania wynika, że hałas uliczny, zła jakość powietrza, korki oraz brak miejsc parkingowych na co dzień obniżają jakość ich życia – mówi Paula Kukołowicz, analityczka z zespołu strategii w Polskim Instytucie Ekonomicznym.

Powoli myślenie o miastach zaczyna się jednak zmieniać. Jak pokazuje raport firmy Colliers „Mixed-use. Jak go zrozumieć?”, w Polsce rośnie zainteresowanie tzw. kompleksami mixed-use, łączącymi kilka różnych funkcji. Dzięki takiemu podejściu użytkownicy danego kompleksu mogą zaspokajać większość swoich potrzeb na miejscu i nie muszą codziennie daleko podróżować. Chodzi m.in. o:

  • osiedla mieszkaniowe gęsto przetykane lokalami handlowo-usługowymi: sklepami, restauracjami, placówkami medycznymi, siłowniami itp.,
  • kompleksy biurowe, które poza miejscami pracy posiadają także budynki mieszkalne, hotelowe, handlowe itp.,
  • kompleksy hotelowe, w których goście mają w pobliżu do dyspozycji liczne sklepy, gabinety spa, salony kosmetyczne, księgarnie, apteki, drogerie itp.

Dom i nieruchomości

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Takich wielofunkcyjnych inwestycji powstaje coraz więcej – autorzy raportu naliczyli ich w Polsce już ponad 60, z czego aż ponad połowa znajduje się dopiero na etapie planowania, a 10 proc. jest w budowie. To wyraźny sygnał, że deweloperzy dostrzegają w nich potencjał i chcą ich wznosić coraz więcej.

Zobacz przykłady inwestycji mixed-use z polskich miast:

Plusy mixed-use: wygoda dla mieszkańców, korzyści dla przedsiębiorców i rewitalizacja miasta

Wielofunkcyjne kompleksy mixed-use mają wiele zalet, z których najbardziej oczywistą jest wygoda mieszkańców czy użytkowników. W miejscach takich jak np. Browary Warszawskie czy łódzki kompleks Monopolis mieszkaniec ma wszystko pod ręką – z eleganckiego bloku jest tylko kilka kroków do miejsca pracy w biurowcu, a wracając do domu,można zjeść obiad w jednej z licznych restauracji, wstąpić do baru na piwo i przysiąść na chwilę na kameralnym miejskim placu. Na takim skupieniu ważnych punktów w jednym miejscu korzystają jednak nie tylko mieszkańcy – dla reszty miasta oznacza to mniej korków na drogach.

Budownictwo mixed-use przynosi także liczne korzyści z punktu widzenia przedsiębiorców. W wielofunkcyjnych kompleksach może działać wiele różnych sklepów i punktów usługowych. Co więcej, dzięki dokładnemu dopasowaniu oferty do potrzeb bywalców kompleksu można liczyć na większe obroty.

– Wśród najemców lokali handlowo-usługowych w kompleksach mixed-use przeważają przedstawiciele branży gastronomicznej – 44 proc. – piszą autorzy raportu. – Drugi filar – ponad 30 proc. – stanowi szeroko rozumiana oferta convenience (zakupów i usług codziennych), na którą składają się usługi (m.in. salony kosmetyczne, oferta medyczna), multimedia (np. księgarnie, sklepy papiernicze), oferta spożywcza (sklepy spożywcze i supermarkety) oraz zdrowie i uroda (m.in. drogerie, perfumerie, apteki). Około 7 proc. oferty handlowo-usługowej to rozrywka i rekreacja, w tym różnego rodzaju kluby fitness, muzea czy galerie.

Centrum Praskie Koneser w Warszawie
Centrum Praskie Koneser w Warszawie Krystian Dobuszyński/Polska Press

Co więcej, kompleksy mixed-use to szczególnie dobre miejsce dla małych, lokalnych biznesów. Jak podają eksperci Colliers, w przeanalizowanych obiektach „ponad 80 proc. najemców handlowo-usługowych (...) zaliczamy do lokalnych sieci i unikalnych konceptów”.

Dodatkową korzyścią z powstawania inwestycji mixed-use jest to, że często wiążą się one z rewitalizacją zaniedbanych części miasta, w tym niszczejących zabytkowych budynków. Przy okazji następują też zwykle działania proekologiczne: powstają ogrody deszczowe, łąki miejskie i zielone fasady.

– Ponad 70 proc. istniejących oraz budowanych kompleksów mixed-use to inwestycje łączące rewitalizację obiektów historycznych (często w przestrzeni poprzemysłowej) z nową zabudową (...). Można przywołać chociażby kompleks Monopolis funkcjonujący na obszarze dawnych Łódzkich Zakładów Przemysłu Spirytusowego „Polmos” – zauważają eksperci Colliers.

Sprawdź, czy masz wszystko, czego potrzebujesz

Miasto piętnastominutowe to przyszłość? Tak uważają m.in. władze Paryża

Za budowaniem kompleksów mixed-use stoi idea tzw. miasta piętnastominutowego (czasem używa się też określenia „miasto w mieście”) – jest to miasto, w którym przeciętny mieszkaniec ma dostęp do wszystkich podstawowych usług w zasięgu kwadransa marszu czy jazdy rowerem. Stworzył ją prof. Carlos Moreno z Sorbony, a o pomyśle zrobiło się głośno w 2021 r., gdy mer Paryża Anne Hidalgo ogłosiła, iż planowanie stolicy Francji będzie się odtąd opierać właśnie na tej idei.

Miasto piętnastominutowe stanowi odejście od wcześniejszych koncepcji urbanistycznych, zgodnie z którymi miasto powinno dzielić się na odseparowane strefy – mieszkalną, biurową, usługową itp. – między którymi mieszkańcy poruszają się samochodem. Takie projektowanie miast skutkuje dobrze znanymi problemami: długimi dojazdami, korkami, spalinami, coraz większymi wydatkami z budżetu na transport publiczny itd. Miasta stawiające głównie na transport samochodowy są też zwykle mniej zielone, a za to bardziej zabetonowane. Dzięki tworzeniu „miast w mieście” ludzie mniej się przemieszczają, co prowadzi do poprawy sytuacji.

– To dla statystycznego Kowalskiego oszczędność zarówno czasu, jak i pieniędzy. Jak podaje Polski Fundusz Rozwoju, przeciętny warszawski kierowca pokonując dziennie dwie trasy (tj. przykładowo z domu do pracy i z powrotem), traci w korkach ok. 88 godzin i 3000 zł rocznie. Mając dzieci, które należy odebrać z przedszkola lub szkoły te koszty rosną jeszcze bardziej – wyliczają autorzy informacji prasowej Prime Time PR.

W czasach, gdy coraz większą uwagę zwracamy na ekologię i zrównoważony rozwój miast, idea miasta piętnastominutowego idealnie wpisuje się w potrzeby coraz większej części społeczeństwa. Pozwala to ekspertom przypuszczać, że inwestycji mixed-use będzie się pojawiać coraz więcej, także poza największymi miastami.

– Przewidujemy, że po fazie powstawania dużych i lifestylowych kompleksów w centrach miast, uwaga skieruje się w stronę projektów bardziej lokalnych, zlokalizowanych poza ścisłym centrum lub w lokalizacjach podmiejskich. Na przykładzie rynku aglomeracji warszawskiej widzimy, że budowane lub planowane są kompleksy wielofunkcyjne zlokalizowane głównie poza ścisłym centrum miasta, jak Wilanów Park czy Bohema i Drucianka Campus na Pradze Północ, oraz projekty na terenach podmiejskich, np. New City Gate w Piasecznie – mówi Agnieszka Winkler, Associate Director w Dziale Strategic Advisory w Colliers.

Dodaj firmę
Logo firmy Ministerstwo Klimatu i Środowiska
Warszawa, ul. Wawelska 52/54
Autopromocja

Wybrane dla Ciebie

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska