Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osiek. Człowiek z tej ziemi

Rozmawiał i fot. Bogumił Drogorób
Bogumił Drogorób
Rozmowa z Kazimierzem Wolframem, wójtem gminy Osiek

- Dwadzieścia pięć lat był pan głównym gospodarzem gminy, jeszcze jako naczelnik. Była czteroletnia przerwa i wrócił pan z woli wyborców.
- Nigdzie nie wyjeżdżałem, w Osieku mieszkam ponad połowę swego życia, pochodzę z ziemi dobrzyńskiej, jestem stąd. Wyjeżdżałem jedynie do pracy w Brodnicy.
- Jak dziś się czuje nowy, stary wójt Osieka?
- Na pewno przez te cztery lata zmieniły się trochę realia w zakresie tematów, którymi zajmuje się samorząd gminy. Przede wszystkim weszły fundusze europejskie, a zatem precyzyjne pisanie wniosków na rozmaite inwestycje. Upłynął ponad miesiąc od wyborów, cały czasie się wgryzam w nową specyfikę.
- Nowe tematy to i zapewne nowi pracownicy?
- Owszem, ponad połowa w porównaniu ze stanem osobowym jaki zostawiłem w urzędzie cztery lata temu. Cześć osób odeszło na emeryturę, przyszli młodzi, wykształceni, większość z wyższym wykształceniem.
- Sprawni urzędnicy…
- Można już tak powiedzieć, po miesiącu wzajemnej pracy.
- Zatem przyszedł nowy wójt i nikogo nie wyrzuca…
- Z jakiego powodu? Nie mam takich zamiarów. Być może będą jakieś drobne korekty, ale mam zwalniać kompetentnych pracowników tylko dlatego, że przyjęła ich do pracy Iwona Gilewicz, poprzedni wójt? Byłoby to małostkowe i nieuzasadnione. Oczywiście, ważna jest ocena pracy każdego, a nie uczynię tego po miesiącu. Każdy ma więc swoja szansę. Stabilizacja kadrowa to pewność realizacji długofalowych planów. Tak to widzę. Liczy się tylko fachowość.
- Pokusi się pan o ocenę pracy swojej poprzedniczki? Choćby jako mieszkaniec gminy, nie z pozycji wójta, rywala w wyborach.
- Zadecydowali wyborcy, to jest najkrótsza odpowiedź. Ich należy pytać. Różnica między nami, najbardziej widoczna, jest taka, że pani Gilewicz dojeżdżała do pracy z okolic Jabłonowa Pomorskiego, ja jestem stąd, z tej ziemi. Poza tym jest kobietą…
- Gmina nie jest bogata, budżet to ok. 11 mln. złotych. A jaki jest dług?
- Niestety, zadłużenie odziedziczone przeze mnie, jako wójta, jest spore, ponad 3 mln złotych. Nie jest to komfortowa sytuacja, stwarza pewne bariery. Nie każdy większy projekt może być realizowany.
- Ale tak jest wszędzie. W miastach, gminach. Mało tego, kto nie jest zadłużony bywa postrzegany jako ten, który nie inwestuje, ko się nie rozwija.
- Zgadza się. Inwestycje są konieczne, są oczekiwane przez mieszkańców, rolników. Dla nas najważniejsze są drogi - tu nie będę oryginalny. Pierwsze zadanie, już przygotowane to tzw. schetynówka Kretki Duże - Kretki Małe. Na przełomie maja-czerwca wyłonimy wykonawcę. Do Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych wystąpiliśmy z wnioskiem o modernizację drogi Jeziorki - Łapinóż, przygotowujemy też kolejne projekty, w których chcemy wykorzystać środki unijne. Wprawdzie program schetynówek się już kończy, będziemy szukali innych rozwiązań. Obok dróg musimy poważnie pomyśleć o parkingach. Są takie miejsca, które wymagają przebudowy, zagospodarowania. Myślę choćby o szkole w Strzygach. Parking tam musi powstać z uwagi na bezpieczeństwo uczniów, rodziców, kierowców. To oczywiste. Jesteśmy już umówieni ze starostą brodnickim, żeby wspólnie podjąć to zadanie. Sprawa dotyczy także centrum Osieka. Samochodów jest coraz więcej.
- Inne inwestycje?
- Musimy wykonać dwa nowe odwierty, bo w niedalekiej przyszłości mogą być problemy z wodą. Tu trzeba działać bardzo konsekwentnie, wody w gospodarstwach nie może zabrakną. W tym roku te odwierty zostaną wykonane, w Obórkach i Suminie. Następny etap to modernizacja stacji wodociągowych. Z pieniędzy unijnych powstanie ok. 60 oczyszczalni przyzagrodowych, umowy już są podpisane. Pojawiają się inwestorzy zainteresowani krajobrazem okolicy, mają określone plany nie tylko związane z wypoczynkiem. Stąd konieczność rozbudowy infrastruktury, rozbudowy sieci wodociągowej, budowa dróg dojazdowych. Nie będą to rolnicy. Ich obecność i działalność zasili, poprzez podatki, kasę gminną. To ważny akcent. Gdy mówimy o wodzie trzeba podnieść temat melioracji gruntów, ok. 100 ha, w Strzygach. Tam był zawsze problem. W tym tygodniu mam spotkanie z zainteresowanymi, zapewne padną konkretne deklaracje.
- Nie tak dawno ulewa, chyba jesienią, spowodowała poważne szkody, w samej wsi.
- Odbyłem już szereg spotkań na ten temat. Problem trzeba technicznie rozwiązać, opracować koncepcję, pracę zlecić specjalistom. Nie może tak być, że wielka ulewa, a skutek jak po powodzi. Nawet jeżeli mamy z tym do czynienia raz na dwadzieścia lat, wieś musi być na to przygotowana.
- Od marca rusza "Orlik"…
- Tak, ale najpierw trzeba zarobić rzetelny przegląd efektów budowy. Zaczęto późno, już śnieg zaczął padać. Cóż, tak władze poprzedniej kadencji zadecydowały. Zobaczymy w jakim stanie "Orlik" przetrwał zimę.
- Porozmawiajmy o kulturze. Osiek to kiedyś pogranicze, zabór pruski, rosyjski, Osiek to miejsce wielu rodów szlacheckich, żeby wspomnieć tylko Sierakowskich. Osiek to też zabytkowa świątynia, także zabytkowy kościół w Strzygach, w Obórkach szkołę parafialną ewangelicką wybudował Tomasz Mann…
- …możemy jeszcze długo wymieniać. Powiem tylko tyle, kultura stanowi o naszej tożsamości, określa nasze korzenie. Znajdziemy je w miejscach szczególnych, jak w świątyniach, wokół nich, na cmentarzach, gdzie pochowani są katolicy i protestanci, w pejzażu, krajobrazie. O tym wszystkim chcemy opowiadać - w szkole, w ośrodkach kultury, poprzez wydawnictwa popularno-naukowe, foldery. Bez wątpienia inwestycje w kulturę, edukację to inwestycje w naszą godność, honor gospodarzy, rolników, mieszkańców wszystkich wsi naszej ziemi dobrzyńskiej, naszej gminy Osiek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska