W środku jest grubo ponad trzydzieści stopni, nie ma klimatyzacji, tylko kilka wentylatorów na kilkaset osób. W tym skwarze i zaduchu trudno się oddycha, a praca to udręka - mówi kobieta zatrudniona przy montażu. Potwierdzają to jej koleżanki. Problemem jest także brak wody. - Baniaki są co prawda w stołówce, ale korzystamy z nich tylko w czasie przerw, bo poza nimi nie możemy odchodzić od taśmy - wyjaśnia pracownica.
Upały, a one pracują nie tylko 8, a... 10 godzin
Dodaje, że w ostatnich dniach jest jeszcze gorzej, bo mimo upałów, pracuje się nie po 8, ale po 10 godzin. - Mówi się, że gdy jest tak gorąco, pracodawcy skracają czas pracy, a tu na odwrót. W zeszłym tygodniu nadgodziny, w tym też. A kto się wyłamie słyszy, że może się pożegnać z premią, a i urlop pewnie w związku z tym się przesunie - żali się monterka.
Magdalena Nawrocka, _dyrektor ds. administracyjnych w Orion Electric _twierdzi, że pracownicy mają niemal nieograniczone dojście do wody. - Ze względów bezpieczeństwa dystrybutory nie mogą być umieszczone na linii, ale są w innych dostępnych miejscach i nie ma problemu, by z nich skorzystać. Gdy jest potrzeba, pracownika przy linii zastępuje lider lub sublider - mówi Nawrocka i zapewnia, że nie ma takiej możliwości, by ktoś, komu chce się pić, nie mógł zaspokoić pragnienia.
Przyznaje, że w zakładzie nie ma klimatyzacji, ale, jej zdaniem, wentylatory spełniają swoje zadanie. Zapowiada też, że praca w nadgodzinach będzie prowadzona tylko do końca tygodnia. - Do postojowego musimy wykonać zamówienia, ale po urlopie wracamy do ośmiogodzinnego dnia pracy - mówi przedstawicielka Oriona.
Opowiedzcie o tym! Oficjalnie
Katarzyna Pietraszak,_ rzeczniczka Okręgowego Inspektora Pracy w Bydgoszczy _przypomina, że, gdy pracujemy na zewnątrz i temperatura przekracza 25 stopni lub gdy we wnętrzu termometr wskazuje ponad 28 kresek, szef ma obowiązek zapewnić nam bezpośredni dostęp do wody. Gorzej ma się sprawa ochładzania powietrza w pomieszczeniach.
- Przepisy nie nakładają na pracodawcę obowiązku instalacji klimatyzacji lub dodatkowych wentylatorów. Mówią jedynie o tym, że jeśli już są, powinny być utrzymane w dobrym stanie - wyjaśnia Katarzyna Pietraszak.
Podobnie jest w przypadku dodatkowych przerw regeneracyjnych i skracania czasu pracy. - To zależy wyłącznie od dobrej woli zatrudniającego - mówi Pietraszak i zaznacza, że jeśli takie udogodnienia się pojawią, nie mogą się odbijać na wynagrodzeniu pracownika.
Rzeczniczka dodaje, że wszelkie nieprawidłowości i podejrzenia łamania praw pracowniczych powinny być zgłaszane oficjalną drogą do Państwowej Inspekcji Pracy.
Czytaj też: Nie chcemy tak harować! Pracownice Sharpa skarżą się na mobbing
Czytaj też: Toruń: W Sharpie źle się dzieje
