Ostaszewo miało być drugą Japonią. A wprowadzają się polskie firmy: Katarzynki i Boryszew

Kolejne transakcje polskich firm w strefie ekonomicznej w Ostaszewie. Katarzynki kupiły dawny zakład Sumika, a Boryszew przejął japońską spółkę Tensho. - Crystal Park pod egidą Sharpa, który był kiedyś zagłębiem japońskich firm związanych z elektroniką, w tej chwili staje się polskim parkiem przemysłowym - mówi Iwona Grajewskaz Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, której podlega podstrefa w Ostaszewie. - Jedna po drugiej lądują tam polskie firmy. Jest już przewaga na ich korzyść, jeśli chodzi o zatrudnienie i deklarowane nakłady inwestycyjne.

Zatrudnią do 150 osób

Katarzynki to spółka produkująca pod Wąbrzeźnem akcesoria meblowe m.in. detale z tworzyw sztucznych. Funkcjonuje tam od 1989 r. i zatrudnia w tej chwili ok. 300 osób. Planuje rozwinąć działalność w oparciu o hale Sumiki, by zwiększyć produkcję. W tej chwili nie jest w stanie zrealizować nawet połowy zamówień. Spółka w strefie będzie mogła skorzystać ze zwolnienia z podatku dochodowego. Musi jednak utworzyć 40 nowych miejsc pracy do końca 2016 r. Firma zapowiada, że docelowo przyjmie do pracy 100-150 osób. Do 2016 r. ma zainwestować co najmniej 20 mln zł, a do końca 2018 r. - dodatkowo 10 mln zł.

Boryszew natomiast zawarł już warunkową umowę przejęcia 80 proc. udziałów spółki Tensho Poland Corporation. Zapłacił za nie 1,6 mln euro.

Za czasem może odkupić pozostałe 20 proc. udziałów. Na swoje barki wziął także zapłatę długów fabryki - 9 mln euro. Spłaci je własnymi akcjami. Tensho będzie mieć więc 3,8 proc. akcji Boryszewa. W fabryce w Ostaszewie pracuje ok. 150 osób. Działa tam 17 nowoczesnych urządzeń i dwie w pełni wyposażone linie lakiernicze. Zakład produkuje komponenty m.in. dla Sharpa i Toshiby, części do samochodów m.in. dla Volkswagena, Hondy, Nissana, Toyoty, Hino Motors i Subaru, a także opakowania do przewożenia towarów i pojemniki na odpady medyczne.

Paweł Surówka, członek zarządu Boryszewa odpowiedzialny za segment motoryzacyjny: - Przejęcie zakładu pozwala na nie tylko na dalszy rozwój dotychczasowej współpracy z producentami aut szybko zapewniając dodatkowe moce produkcyjne, ale także zapewni dostęp do innych japońskich producentów aut, takich jak np. Toyota czy Honda.

Przypomnijmy: do Ostaszewa z Torunia przeniósł się w ostatnich latach Apator, producent systemów i aparatury pomiarowej oraz aparatury łącznikowej, którego akcje są notowane na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Przeprowadził się tam też toruński Tioman, producent tablic drogowych, znaków podświetlanych i aktywnych. Dzięki temu mógł rozbudować swój park maszynowy, zwiększyć zatrudnienie i rozwinąć działalność. Firma przejęła obiekt produkcyjny z zapleczem socjalno-biurowym od firmy U-TEC Poland. Część powierzchni, którą zajmował Orion, wydzierżawił wielkopolski producent pojemników na żywność - Kreis Pack.

Tereny i hale pod młotek

PSSE planuje sprzedać kolejne nieruchomości: o powierzchni 2,1 ha, 1,4 ha i dwie o powierzchni ok. 0,3 ha. Oprócz tego Sharp szuka chętnych na część gruntu - ok. 30 ha.

- Ta firma nadal nie rezygnuje z produkcji - mówi Grajewska. Terenów - 9,15 ha - chce się też pozbyć PKP Cargo, które chciało wybudować bocznicę kolejową i centrum logistyczne. Na sprzedaż bądź dzierżawę nieruchomości wystawiła też firma Goodman. Chodzi o magazyn wysokiego składowania o powierzchni 8,6 tys. m kw., budynek o powierzchni 16 tys. m kw. oraz 5-hektarową działkę.

Gdy w 2006 r. w Ostaszewie powstawał liczący 177 ha Crystal Park, był nazywany drugą Japonią. Wkraczające tam firmy - na czele z Sharpem - miały szerokie i ambitne plany. Sharp zapowiadał w 2006 r., że w fabryce paneli LCD utworzy 3 tys. etatów. Dziś pracuje tam ok. tysiąca osób. Kolejne miejsca pracy miały się pojawić wraz z wejściem japońskich poddostawców tej firmy. Te plany okazały się jednak dużo skromniejsze.