https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ostatni mecz, jak cały sezon [foto]

MACIEJ DRABIKOWSKI, [email protected], tel. 52 357 22 33
Inowrocławscy koszykarze nie zdołali w pożegnalnym meczu w PLK odnieść zwycięstwo. Lepsi i bardziej umotywowani byli zawodnicy z Warszawy.

Sportino Inowrocław - Polonia Azbud Warszawa

Sportino Inowrocław - Polonia Azbud Warszawa 70:80 (23:22, 15:19, 14:16, 18:23)

SPORTINO: Day 27 (6), Rosnowski 10 (1), Kęsicki 9, Bogavac 8 (1), Łuszczewski 0 oraz Żytko 9 (1), Robak 4, Wierzbicki 3 (1).
POLONIA AZBUD: Miller 21 (4), Hughes 13 (1), Przybylski 10, Bacik 8, Perka 2 oraz Nana 10, Czujkowski 8 (2), Nowakowski 5, Kuśnierz 2, Frasunkiewicz 1, Ludwin 0.

Zespół Wojciecha Kamińskiego walczył z trzema innymi zespołami o jak najwyższą pozycję przed fazą pre play off. Kujawska drużyna już wiele tygodni temu była pewna spadku do I ligi. W ostatnim spotkaniu chciała zaprezentować się jednak jak najlepiej.

W 1. kwarcie zawodnicy obydwu drużyn postawili na atak. Inowrocławskiej publiczności trzema celnymi rzutami z dystansu przypomniał Eddie Miller (9 pkt.). Kibicom mogły się podobać jego pojedynki z Wia_czesławem Rosnowskim (4 pkt.). Na "3" byłego gracza Sportino, odpowiadał błyskawicznie Quinton Day (11 pkt., 3/6 za 3). Po 10. minutach lepsi byli gospodarze 23:22.
Obraz gry niewiele zmienił się p w2. kwarcie. Podopieczni Aleksandra Krutikowa prowadzili kilka razy 27:22, 34:31, ale w lepszych nastrojach na przerwę udawali się gracze Polonii Azbud (38:41). W ich szeregach świetną zmianę dał Alan Czujkowski (8 pkt., 2/2 za 3). Kujawscy zawodnicy zbyt często w 1. połowie pudłowali z dystansu (5/16 za 3).

Po zmianie stron, na parkiecie trwał pojedynki strzelecki Daya (6 pkt.) z Millerem (7 pkt). Wydawało się, że po 3. kwartach będzie remis, ale od stanu 52:52, 5 "oczek" pod rząd zdobył Michał Przybylski (52:57).
Koszykarze stracili koncentrację. Po 32.min. przegrywali już 54:63. Na celne rzuty Brandona Hughesa (6/11 z gry, 5 asyst) i Hardinga Nany (5/11 z gry, 7 zb), odpowiedział tylko Artur Robak. Inowrocławianie rzucili się do odrabiania strat. Nadal skuteczny był Day, a na tablicach rządził Tomasz Kęsicki (17 zbiórek, 3 bloki, ale tylko 4/12 z gry). Po 34. min. było już tylko 60:65, ale w tym momencie niesportowy faul popełnił Rosnowski (4/10 z gry). Mariusz Bacik zdobył 3 pkt. (60:68).

Szansę na zmniejszenie przewagi Polonii Azbud dał znów celną "3" Day (63:68), ale Miller (7/14 z gry) i Nana przypieczętowali wygraną zespołu ze stolicy.

Sportino żegna się z ekstraklasę, ale jest spora szansa, że tylko na kilka miesięcy. Być może wykupi "specjalną dziką kartę".

GWIAZDA SPORTINO

Quinton Day
rozgrywający

Amerykanin był niezwykle aktywny. Strzelec i motorem napędowym akcji inowrocławian.
Statystyka: 34 min gry, za 1 - 5/6, za 2 - 2/8, za 3 - 6/11, 3 asysty, zbiórka, przechwyt, strata i faul.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
basket
W dniu 08.04.2010 o 18:22, notec napisał:

Układom mówię nie!I powinniśmy sportowo awansować do plk budując od podstaw.


W NBA nikt nie spada , to jest sport zawodowy w którym niestety rządzą pieniądze a produktem jest widowisko.
Tak powinno być w PKL. A od pierwszej ligi w dół oczywiście spadki i awanse.
n
notec
Układom mówię nie!I powinniśmy sportowo awansować do plk budując od podstaw.
~asia~
Rozgonić tą grupę nygusów.Z łapanki,bez umiejętności i jeszcze im płacić.Wstyd!
~Tom~
Myślę, że są ważniejsze wydatki niż finansowanie z kasy miasta grupy najemników, którzy raczej przynoszą wstyd swoją nędzną grą niż promują miasto w Polsce.

Należy skończyć z dotacjami dla klubów - niech zarabiają na swoje utrzymanie dobrą grą.
b
basket
Szanowni włodarze miasta i klubu.
Może nadszedł czas nie na podsumowania ( bo nie ma czego ) ale na otrząśnięcie się z marazmu panującego w koszykówce inowrocławskiej i w całym mieście. Proponuje sobie uświadomić , że pewnie oprócz szachów jest to najtańsza dyscyplina ligowa którą możemy mieć na wysokim poziomie w Inie , a przede wszystkim jedyna. I są dwie możliwości : albo zachować się jak kibole , wygwizdać drużynę , zarząd i uciec , albo zachować się jak kibice i zarządzający miastem , zacząć układać budżet na przyszły rok i kolejne lata.
Bardzo ważną rolę musi odegrać teraz prezydent miasta Brejza , bo wcale nie jest wyjściem , że przeznaczy z kasy miasta kilkaset tysięcy na dziką kartę , ale to Pana rolą Panie Prezydencie jest rozmowa z wielkimi firmami z naszego regionu.
To zadaniem Pana sekretarki powinno być jak najszybciej zapełnienie Pana kalendarza spotkaniami z Alstalem , Viando , Polo Marketem , Boczkiem , Windbudem , Instalbudem , Cronilegiem , Sanplastem , drukarniami i wieloma innymi ( przepraszam że nie wymieniłem z nazwy) firmami dla których utrzymanie klubu z budżetem paru milionów w PLK byłoby drobiazgiem.
Te firmy prowadzą działalność w naszym mieście i pewnie od Pana Prezydenta decyzji zależy powodzenie bądź nie ich inwestycji , więc chyba nadszedł czas , żeby Ci przedsiębiorcy odwdzięczyli się miastu a przy okazji zareklamowali się w nazwie drużyny.
Panie Prezydencie - do dzieła.
Powodzenia.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska