https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oświadczyny w samolocie. Na łódzkim lotnisku wylądowała awionetka z narzeczonymi na pokładzie (ZDJĘCIA)

Alicja Zboińska
Wideo
od 16 lat
Nietypowe wydarzenie miało miejsce w środę na łódzkim lotnisku. Wylądowała tu awionetka z trzema osobami na pokładzie. Nad Stawami Jana pilot Piotr Krawczyk oświadczył się swojej dziewczynie Dominice Bojanowskiej. Była z nimi jego córka Zuzanna.

Po godz. 13 z awionetki wysiedli narzeczeni: 25-letnia Dominika Bojanowska oraz cztery lata starszy Piotr Krawczyk, oboje z Piotrkowa. Na pokładzie była także córka Piotra - Zuzanna. Kilka minut wcześniej pan Piotr usłyszał upragnione słowo "tak" jako odpowiedź na swoje oświadczyny. Miało to miejsce nad Stawami Jana.

- Nawet słońce dopisało, a to jest najważniejsze w przypadku takich lotów - cieszył się narzeczony. - Jestem bardzo szczęśliwy, zobaczymy, co będzie dalej - komentował na gorąco.

Okazuje się, że pani Bojanowska nie lubi latać i pan Piotr musiał użyć pretekstu, by "zwabić" ją na pokład. We wtorek poinformował ją, że w środę na łódzkim lotnisku wydarzy się coś ważnego.

- Nie powiedział jednak, co to będzie i zaczęłam to sprawdzać w internecie - mówi pani Dominika. - Nie znalazłam żadnych wydarzeń, zaczęłam się domyślać, co to może być, zwłaszcza gdy Piotr kazał mi uprasować sobie koszulę.

Zaskoczenia nie kryła także Zuzanna. Okazało się, że tata nie konsultował z nią swojego pomysłu.

- Tata sam podjął decyzję - powiedziała dziewczynka. - Nic o tym nie wiedziałam, ale kibicowałam, żeby się udało.

Pan Piotr ma licencję pilota od sześciu lat. Latanie jest jego wielka pasją, zaczynał od lotów szybowcem. Mężczyzna może się pochwalić licencją turystyczną, a awionetkę wypożyczył z firmy. Nie chciał zdradzić, ile kosztowały go nietypowe oświadczyny.

- W takim wypadku kosztów się nie liczy - śmiał się narzeczony. - Na to trzeba sobie odłożyć.

Na pomysł nietypowych oświadczyn piotrkowianin wpadł, gdy zobaczył salwę wodną na lotnisku im. Chopina w Warszawie. Nie chciał jednak tam poprosić pani Dominiki o rękę, a motywował to m.in. odległością. Był także zadowolony z pomocy, jaką udzielili mu pracownicy łódzkiego lotniska. Wspomniał m.in. o pani Kasi.

I choć pani Dominika nie lubi latać, to dzielą z panem Piotrem wspólną pasję. Jest nią turystyka, a konkretnie zwiedzanie. Piotrkowianin zaznacza, że latanie pomaga mu tę pasję rozwijać.

Były to pierwsze oświadczyny na, a raczej nad łódzkim lotniskiem. Jak wspomina Wioletta Gnacikowska, rzeczniczka łódzkiego lotniska, kilka lat temu miała tu miejsce sesja ślubna pilota i stewardessy.

- Do tej pory nikt nie wpadł na taki pomysł - zaznacza Wioletta Gnacikowska. - Było nam bardzo miło i jesteśmy otwarci na podobne pomysły.

Rzeczniczka lotniska nie zdradza, ile taka usługa mogłaby kosztować. Jeśli pojawi się takie zapotrzebowanie, to zarząd i pracownicy łódzkiego portu lotniczego się nad tym zastanowią.

Narzeczeni z Piotrkowa nie chcieli zdradzać żadnych szczegółów dotyczących przyszłego ślubu. Nie podzielili się ani datą ani miejscem uroczystości. Para poznała się siedem lat temu przez znajomych, na ognisku.

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Ciekawie :) Ja oświadczyłem się dziewczynie w aerotunelu w wielkopolsce, ale jak już wyszliśmy z niego, tak to by pierścionek mógłby wypaść :) a podmuch wiatru był silny
J
Joe
jakoś szczęścia po tej pani nie widać...czy aby na pewno to się uda?
P
Pawcio
Cudowna chyba jak woda z Lichenia...
Z
Ziomek
Miłość jest cudowna i niesie nas w przestworza
p
podatek od oszczednosci
na ch to lotnisko
N
Najlepszego
Duzo milosci i radosci dla zakochanych
R
Rybak kutrowy
czuć śledziem..
g
gość
Wiochą jednak jedzie...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska