- To mit, który staramy się obalić – mówi Krzysztof Nowak z firmy K&K, który wraz z trenerką Lucyną Czajkowską zajął się finansowym edukowaniem mieszkańców Inowrocławia. – Organizujemy szkolenia, na których robimy najpierw z uczestnikami bilanse ich finansów, podpowiadamy, gdzie mogą zaoszczędzić, staramy się nakłonić ich do zracjonalizowania wydatków.
- Wielu z nas wydaje się, że nie mają pieniędzy, ale idąc do sklepu po bluzkę, wracają jeszcze z dwiema parami butów – dodaje Lucyna Czajkowska. – Dokonują zakupów pod wpływem impulsu, nie planują swoich osobistych budżetów.
Na to powszechne przekonanie o braku środków, by inwestować lub choćby oszczędzać, nakłada się jeszcze jeden mit – że nie warto odkładać po 50 czy 100 złotych miesięcznie. Większość z nas żywi przekonanie, że jest sens to robić dopiero, gdy dysponuje się „wolnymi” tysiącami złotych, najlepiej dziesiątkami tysięcy. – Tymczasem mając nawet niewielkie środki można zadbać o ich pomnażanie lub przynajmniej o to, by leżąc w bieliźniarce nie traciły na wartości wraz z inflacją – podkreśla Krzysztof Nowak.
Kolejny etap szkolenia z zarządzania własnymi finansami, to przedstawienie różnorodnych mechanizmów inwestowania i próba dopasowania ich do indywidualnych potrzeb.
(mg)
