Oszustwo przez internet: Oskarżony może posiedzieć do 2044 roku

Choć 25-letni Krzysztof T. i 27-letni Piotr Z. może nigdy się nie spotkali, to tych dwóch białostoczan łączy wiele. Obaj oszukali - głównie w internecie - dziesiątki osób z całej Polski na duże sumy: Krzysztof T. na ponad 60 tysięcy złotych, Piotr Z. na dwa razy więcej, bo ponad 126 tysięcy złotych.

Białostocka prokuratura skierowała niedawno do sądu dwa oddzielne akty oskarżenia przeciwko tym oszustom.

Więcej przekrętów na swoim koncie ma Piotr Z. Prokuratura ustaliła, że oskarżony przejmował konta i adresy mailowe użytkowników popularnego portalu internetowego. Podając się za właścicieli tych kont, wystawiał na aukcje różne przedmioty.

- Były to głównie telefony komórkowe, iPady, dekodery, sprzęt fotograficzny i komputerowy. Była też trampolina ogrodowa - wylicza Marek Winnicki, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.

Jednak gdy Piotr Z. otrzymywał od kupujących przelewy, kontakt się urywał. Pokrzywdzeni nie dostali towaru zamówionego u niego, bo po prostu go nie miał.

Dodatkowo śledczy ustalili, że wiosną 2011 roku 27-latek wyłudził od operatorów telefonii komórkowej osiem telefonów i usług za 10 tysięcy złotych. Piotr Z. uzyskał też bezprawny dostęp do internetowego rachunku bankowego pokrzywdzonych z Giżycka. I przelał na swoje konto 90 tysięcy złotych.

Piotr Z. nie przyznał się. Nie chciał składać wyjaśnień. Grozi mu osiem lat więzienia.

Oszust już odsiaduje wyroki do 2032 roku

Inny mechanizm działania obrał sobie drugi oskarżony. Krzysztof T. zamieścił na białostockim portalu ogłoszenie dotyczące sprzedaży w sieci - w jego imieniu - głównie telefonów komórkowych z wyższej półki. Kusił pośredników kilkunastoprocentowymi prowizjami.

Prokuratura ustaliła, że pośrednicy zaaranżowali kilkadziesiąt aukcji. Paczki z telefonami, ale też aparatem fotograficznym wartym ponad 8000 złotych, miał przesyłać Krzysztof T. Zdaniem śledczych, 25-latek nie wysłał ani jednej rzeczy. Nie oddał też pokrzywdzonym pieniędzy.

Oskarżony Krzysztof T. przyznał się do wszystkich zarzutów. Był już wielokrotnie karany za oszustwa internetowe. Teraz odsiaduje wcześniejsze wyroki. Co ciekawe, po podliczeniu kar okazało się, że nie opuści zakładu karnego aż do 2032 roku. Teraz grozi mu nawet 12 kolejnych lat za kratkami.