https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oto droga, którą idzie Prawo i Sprawiedliwość

Roman Laudański
- Premier Morawiecki wygrywa, bo nikt nie rozlicza go z "cyferek", po które chętnie sięga - uważa dr Magdalena Nowak - Paralusz, politolożka i socjolożka z WSB w Toruniu.
- Premier Morawiecki wygrywa, bo nikt nie rozlicza go z "cyferek", po które chętnie sięga - uważa dr Magdalena Nowak - Paralusz, politolożka i socjolożka z WSB w Toruniu. Adam Jankowski
Rozmowa z dr Magdaleną Nowak - Paralusz, politolożką i socjolożką z WSB w Toruniu.

- Mateusz Morawiecki jest wiarygodnym politykiem?
- Ma szczęście grać w zwycięskiej drużynie, której nikt do końca nie rozlicza z tego, co robi. Cały czas mówią o sukcesie programu "500 plus", a tymczasem wszystkie badania dotyczące tego, jak polska demografia będzie wyglądała za lat 20 i 40 mówią jednoznacznie, że jesteśmy wyludniającym się krajem. Jeżeli politycy czegoś nie zrobią, to czeka nas klęska i to wielka. Tymczasem w expose premier mówił o powrocie polskich emigrantów, wielkości naszego kraju, narodu i jego przyszłości, oraz, że dzietność będzie wyglądała zdecydowanie lepiej. Tymczasem twarde liczby temu przeczą. Premier Morawiecki wygrywa, bo nikt nie rozlicza go z "cyferek", po które chętnie sięga.

Dr Magdalena Nowak - Paralusz, politolożka i socjolożka z WSB w Toruniu.
Dr Magdalena Nowak - Paralusz, politolożka i socjolożka z WSB w Toruniu. nadesłane

- Co najmniej cztery razy premier Mateusz Morawiecki powtarzał w expose frazę o "polskim państwie dobrobytu".
- Podobnie jak powracał do "silnej, prawdziwej Polski", "Polski marzeń naszych ojców". To dowód ciągłości retoryki obozu rządzącego. Powtarzając te zwroty premier pokazuje, że pewne filary ich myśli ideologicznej są trwałe i niezmienne. Była też zapowiedź dalszej walki o dobrobyt obywateli. Podkreślenia te miały sprawić wrażenie, że obóz władzy jest pierwszą ekipą, która dba o społeczeństwo. Była mowa o "wielkiej przeszłości i przyszłości".

- Premier podziękował wszystkim rządom z ostatnich trzydziestu lat, ale podkreślił, że PiS ma inną wizję rozwoju, którą poparli wyborcy.
- Pan premier nie jest wyjątkiem. Marszałek Sejmu Elżbiety Witek, która również podkreślała współpracę i zasługi wszystkich, którzy mieli lub nadal mają wpływ na politykę. Premier zrobi to samo. W kolejnych zdaniach politycy PiS podkreślali, że to ich wizja jest najlepsza i niezależnie od wszystkiego będą jej bronić.

- "Kto podnosi ideologiczną rękę na dzieci, podnosi rękę na całą wspólnotę" - grzmiał premier. Jakby szli ramię w ramię z Kościołem hierarchicznym.
- Kościół pojawiał się wielokrotnie, nawet kończąc expose premier prosił: "Niech Bóg nad naszą drogą czuwa". To ewidentne odwołanie do tradycji i bardzo mocne romansowanie partii rządzącej z Kościołem. Także w perspektywie ustawy o ochronie życia poczętego oraz w wymiarze mocno nagłośnionej edukacji seksualnej. Czy tą drogą rząd powinien pójść? Widzimy rozwój technologii, nasza młodzież powinna być przygotowana do rywalizacji z innymi, a my podkreślamy, że akceptujemy wszystko, co zgadza się z naszą wizją oraz z ideologią. Cała reszta to "wyjątki", które nie będą decydowały o życiu innych. O tym PiS mówiło już wcześniej. Gdyby Zjednoczona Prawica zdobyła większość wystarczającą do zmiany konstytucji, o którą prosił premier, to retoryka ideologiczna PiS byłaby dużo twardsza. W porównaniu z tym, co politycy PiS mówili podczas wyborów, to i tak expose było bardzo spokojne.

- Odbiegało od tonu przemawiającego Antoniego Macierewicza w charakterze marszałka seniora.
- Teraz zastanawiają się, na ile sobie mogą pozwolić. Pamiętajmy, że politycy PiS bardzo się uczą. Zastanawiają się, czy opłaca im się zaostrzanie prawa aborcyjnego? To się nikomu nigdy nie opłacało i opłacać nie będzie. Dlatego bardzo mocno stonowali język.

- Bo wybory prezydenckie na horyzoncie?
- Do maja będzie na pewno spokój. PiS nie pozwoli sobie na błąd. Prezydent Andrzej Duda może być prawie pewny reelekcji. Po decyzji Donalda Tuska opozycja jest rozchwiana i za bardzo nie wie, jak się odnaleźć. A w tym czasie prezydent jeździ po Polsce i to szczególnie tam, gdzie otrzymywał niższe poparcie. Myślę jednak, że prezydent Duda pamięta, że Bronisław Komorowski również był przekonany wygranej. PiS jest organizacją, która bardzo się uczy, co widać w retoryce Jarosława Kaczyńskiego powtarzającego: wszystkie ręce na podkład i walczymy do końca. Do majowych wyborów nie zrobią żadnych ruchów, które mogłyby zniechęcić centrowy elektorat do pójścia na wybory.

- Expose miało kogoś porwać, poruszyć?
- Było skierowane wyłącznie do twardego elektoratu. Nie było w nim tak wielu konkretów. Były hasła, które musiały być np. kwestia dbałości o klimat...

-... a wcześniej mówili tylko o węglu.
- No właśnie. Premier, jak i inni politycy PiS mówił też o Unii Europejskiej, ale na naszych warunkach.

- Nawet premier westchnął, że "chyba Unii przyda się trochę więcej prawa i sprawiedliwości".
- Najpierw powstrzymali imigrantów, to i teraz dadzą sobie radę z Unią. Pokażą, że ich program, idee są najlepsze i skuteczne. Przykładem grania na prezydenta było podkreślenie w expose jego zasługi w ruchu bezwizowym do Stanów Zjednoczonych. Wybrzmiało to głośno i wyraźnie. Natomiast nie ma konkretów i rozwiązań przygotowujących polską gospodarkę na nadchodzący kryzys. Nie widać narządzi, dzięki którym - gdyby coś się stało - to pomimo dużych nakładów na sferę socjalną - obronią Polskę i Polaków przed kryzysem gospodarczym. Premier skrytykował poprzedników za OFE i pokazał, że PPK będzie lepsze. Prawdopodobnie rząd wie, iż Polacy boją się przystępować do PPK, ponieważ już wcześniej ktoś im obiecał, że OFE będzie dobrą lokatą na emeryturę, a później te pieniądze zostały zabrane przez polityków. Stąd obecne obawy. A może w przyszłości znowu ktoś zabierze te pieniądze?

Smaki Kujaw i Pomorza odcinek 13

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska