
Stanisław Stefanek - Biskup senior diecezji łomżyńskiej (wcześniej biskup pomocniczy szczecińsko-kamieński)
Jak wynika z raportu, w latach 90. ks. Andrzej D., ówczesny kierownik schroniska dla trudnej młodzieży i szkół katolickich, miał wykorzystać seksualnie co najmniej kilku nastoletnich chłopców w Schronisku im. św. Brata Alberta.
Bp. Stanisław Stefanek nie uznał ich relacji za wiarygodne. Wychowankowie zwrócili się do abp. Mariana Przykuckiego, który jednak zaufał osądowi bp. Stefanka i nie kazał dalej badać sprawy. Odsunął ks. Andrzeja od pracy w ognisku, ale wiosną 1996 roku powierzył mu nadzór nad szkołami katolickimi w Szczecinie. „W 2003 sprawę przekazano obecnemu arcybiskupowi szczecińsko-kamieńskiemu Zygmuntowi Kamińskiemu. Metropolita zajął się sprawą dopiero, gdy wychowawcy zasugerowali, że pójdą do prokuratury. Sąd biskupi przesłuchał tylko dwóch pokrzywdzonych. Ks. Andrzej został odsunięty od oświaty dopiero w 2007 roku” - czytamy w raporcie.

Marian Przykucki - Arcybiskup senior diecezji szczecińsko-kamieńskiej (wcześniej arcybiskup metropolita szczecińsko-kamieński)
Jak wynika z raportu, w latach 90. ks. Andrzej D., ówczesny kierownik schroniska dla trudnej młodzieży i szkół katolickich, miał wykorzystać seksualnie co najmniej kilku nastoletnich chłopców w Schronisku im. św. Brata Alberta.
Bp. Stanisław Stefanek nie uznał ich relacji za wiarygodne. Wychowankowie zwrócili się do abp. Mariana Przykuckiego, który jednak zaufał osądowi bp. Stefanka i nie kazał dalej badać sprawy. Odsunął ks. Andrzeja od pracy w ognisku, ale wiosną 1996 roku powierzył mu nadzór nad szkołami katolickimi w Szczecinie. „W 2003 sprawę przekazano obecnemu arcybiskupowi szczecińsko-kamieńskiemu Zygmuntowi Kamińskiemu. Metropolita zajął się sprawą dopiero, gdy wychowawcy zasugerowali, że pójdą do prokuratury. Sąd biskupi przesłuchał tylko dwóch pokrzywdzonych. Ks. Andrzej został odsunięty od oświaty dopiero w 2007 roku” - czytamy w raporcie.

Stanisław Wielgus - Arcybiskup tytularny Vininacium (wcześniej biskup diecezji płockiej)
Abp Stanisław Wielgus przez siedem lat rządził diecezją płocką. Jak czytamy w raporcie, „płocka kuria co najmniej od 2001 roku wiedziała o przypadkach molestowania seksualnego nieletnich, którego dopuszczało się czterech księży. Mimo to nic z tym nie robiła, a księży przenoszono z parafii do parafii. Przez siedem lat diecezją rządził abp Stanisław Wielgus, który nie reagował na zgłoszenia. Kurię informowali między innymi proboszczowie parafii, z których pochodziły ofiary”.

Andrzej Suski - Biskup senior diecezji toruńskiej (wcześniej biskup diecezji toruńskiej)
Ministrant, który od 9. do 18. roku życia był molestowany przez ks. Jarosława P., były proboszcza małej parafii w kujawsko-pomorskiem, swoją historią próbował zainteresować przez wiele miesięcy biskupa Andrzeja Suskiego. „Najpierw przez kilka miesięcy trudno było umówić się na spotkanie, potem gdy się udało, biskup kazał mu napisać list. Potem ministrant był przesłuchiwany w kurii: To nie były przyjemne przesłuchania. Podczas jednego z nich czułem się jak bohater „Kleru”. Tam jest scena, kiedy naprzeciw ofiary siedzi pięciu księży, którzy próbują ją odwieść od składania zeznań. Usłyszałem, że jestem niewiarygodny, bo jestem homoseksualistą. Że na pewno prowokowałem księdza i ogłaszałem się w internecie – mówi Mariusz” - czytamy w raporcie.
Warto dodać, że sąd biskupi uniewinnił ks. Jarosława P. Ministrant złożył też zawiadomienie do prokuratury, w listopadzie 2016 roku sąd skazał ks. P. na trzy lata więzienia. Zakazał mu też pracy z dziećmi na 10 lat.
Kuria diecezjalna w Toruniu zareagowała na raport o pedofilii w polskim kościele, który trafił do rąk papieża Franciszka. Odpiera zarzuty dotyczące biskupa Andrzeja Suskiego.
Czytaj koniecznie: Pedofilia w kościele. Biskup zareagował - toruńska kuria dementuje treść raportu
Do połowy marca Fundacja "Nie Lękajcie się" odniesie się do zamieszczonego oświadczenia.