https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci najczęściej skarżą się na lekarzy przez telefon

(ML)
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Grzegorz Olkowski / Polska Press
Skargę na leczenie w placówkach służby zdrowia można zgłosić nie tylko do NFZ. Najlepiej robić to na piśmie, gdyż tylko takie są rozpatrywane.

- Zgłosiłam przez telefon skargę do NFZ na moją przychodnię już dwa miesiące temu. Do dziś nie mam odpowiedzi - narzeka pani Eugenia. Kobieta dodaje, że sprawa dotyczyła potraktowania jej przez lekarza. Był niemiły, nawet nie spojrzał na nią w czasie wizyty. Tylko wypisywał jakieś kwity.

Okazuje się, że pacjenci z Torunia i dawnego województwa toruńskiego częściej w porównaniu do innych, narzekają na służbę zdrowia przez telefon. - Mniej składają oficjalnych skarg - zaznacza Barbara Nawrocka, rzecznik kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ. - Niestety, nie traktujemy sygnałów telefonicznych jak skargi. Tłumaczymy, co zrobić.

Żeby złożyć skargę trzeba pofatygować się do NFZ osobiście albo napisać. Każda tak złożona skarga jest rozpatrywana.

W kujawsko-pomorskim oddziale NFZ w trzech kwartałach tego roku rozpatrzono 192 skargi. Z byłego województwa bydgoskiego były to 83 skargi, dawnego toruńskiego 48 skarg, włocławskiego 7. Na uzdrowiska pacjenci zgłosili 21 skarg, a 33 na działanie NFZ.

Zobacz również: Takimi autami jeździ władza regionu [zdjęcia]

W funduszu rozpatrywane są skargi dotyczące naruszania praw pacjentów przez placówki, z którymi fundusz zawarł umowę. Z wyłączeniem spraw dotyczących m. in. decyzji lekarskich, sposobu leczenia, etyki lekarskiej, niestosownego zachowania personelu wobec pacjenta lub łamania praw pacjenta. Od stycznia do końca września 2016 roku innym instytucjom celem rozpatrzenia przekazano z byłego województwa toruńskiego 14 skarg. Trzy trafiły do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Lekarzy, jedna do Izby Pielęgniarek i Położnych, pięć do Rzecznika Praw Pacjenta w. Jedną przekazano do MOPR-u, bo dotyczyła skargi na opiekunkę, adresatem kolejnej był sanepid, bo chodziło o złe warunki sanitarne.

Z byłego województwa toruńskiego było w sumie dziewięć skarg uzasadnionych. Czego dotyczyły? Trudności w dostępie do leczenia, odmowy udzielenia pomocy, niewykonania operacji i niepodania nowego terminu, żądania zapłaty za RTG zębów.

Pięć skarg uznano za częściowo uzasadnione i dotyczyły trudności w dostępie do leczenia i jego jakości. Gdy uzasadnione skargi na daną placówkę się powtarzają, NFZ bierze ją pod lupę i karze finansowo.

Wideo: INFO Z POLSKI odc.8 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska