Co można powiedzieć o nowych nabytkach zespołu?
Marta Ziółkowska ma dobre warunki fizyczne. Do tej pory grała w pierwszej lidze. Dużo pracy przed nią. W sparingach z zespołami pierwszoligowymi prezentowała się dobrze, ale już z zespołami Orlen Ligi szło jej słabiej. Jeśli jednak „pobije się” z tymi silniejszymi, to wyjdzie jej tylko na dobre. Będzie deptać po piętach Gosi Śmieszek, która mimo że jest młodsza ma większe doświadczenie w grze w elicie. Rozgrywająca Marlena Pleśnierowicz także przyszła do nas z I ligi. Gra bardzo szybko i odważnie. Nie zna takiego pojęcia jak: pasywne rozegranie. Dobrze gra blokiem. W tym elemencie Paulina Bałdyga nasza druga rozgrywająca musi się nieźle nagimnastykować, by jej dorównać. Przyjmująca Ewelina Krzywicka, która jest naszą wychowanką, wróciła do nas z pierwszej ligi. Bardzo dobrze przyjmuje i broni oraz sprawdza się na szybkim graniu. Poradzi sobie w ataku w lidze, ale pod jednym warunkiem: musimy dobrze przyjmować i dogrywać piłkę do siatki. Gra na wysokich piłkach ze względu na jej warunki fizyczne nie będzie atutem, ale nad tym też pracujemy. Już nie stara się celować w boisko, tylko po palcach rywalek. Są jeszcze juniorki, które będą zbierały niezbędne doświadczenie.
Czy przed pierwszym meczem z Chemikiem Police, mistrzem Polski, który odbędzie się w niedzielę są duże dylematy jeśli chodzi o wyjściowy skład?
Dużych dylematów nie mam. Zastanawiam się nad wyborem drugiej przyjmującej między Krzywicką i Weroniką Fojucik. Jeśli chodzi o rozegranie to na chwilę obecną lepiej prezentuje się Bałdyga, ale Pleśnierowicz mocno ją naciska. Na pozostałych pozycjach wszystko jest jasne. Oprócz Krawulskiej i Kuligowskiej zagrają Śmieszek i Natalia Misiuna na środku bloku oraz Pola Nowakowska na libero. Sam jestem ciekaw jak to wszystko będzie wyglądało.