W gminach powiatu toruńskiego stoi 60 dworków i pałaców z których co drugi wymaga remontu. W większości należą one do urzędów gmin i pełnią funkcję mieszkaniową. Przy niewielkich czynszach i powszechnych trudnościach z ich płaceniem samorządy nie mają pieniędzy na remonty. Właścicielem kilkunastu zabytkowych dworków jest Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa. Administrowanie nimi przez AWRSP podobnie jak w przypadku gmin polega na wynajmowaniu ich na mieszkania, biura.
Niechętnie kupują
- Co jakiś czas w prasie można znaleźć ogłoszenia o przetargach na pałace. Niestety, cieszą się one mizernym zainteresowaniem - ubolewa Sambor Gawiński, z biura Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Toruniu.
Pod Warszawą, na Dolnym Śląsku sprzedane i zagospodarowane przez prywatnych właścicieli są wszystkie dworki. Ludzie mający pieniądze kupili je na własne rezydencje lub też przeznaczyli na restauracje, centra konferencyjne, kluby jeździeckie, niewielkie hoteliki. - Również w naszym regionie nie brakuje majętnych biznesmenów, ale ci jakby jeszcze nie dorośli do kupienia posesji z klasą. A pamiętajmy, że mieszkanie w dworku dodaje właścicielowi splendoru - uważa Gawiński. Zdaniem Gawińskiego inwestycja w dworek jest opłacalna. - Budowa domu o dużej kubaturze, a później jego odpowiednie wykończenie kosztuje ogromne pieniądze. Za porównywalną cenę można stać się właścicielem czegoś niepowtarzalnego z duchem historii w murach. Coś takiego nobilituje, jest czym zabłyszczeć - przekonuje.
4 tysiące metrów i 20 hektarów
Dworki i pałace należą do dużych obiektów. Wielkość najmniejszych zaczyna się od tysiąca metrów kwadratowych, a kończy na czterech tysiącach. Każda z takich nieruchomości składa się również z kompleksu parkowego. Własny park może mieć wielkość od pół hektara nawet do dwudziestu.
W okolicach Torunia tylko dwóch, poważnych bizmesmenów zdecydowało się na takie inwestycje i zamieszkało w zabytkowych murach. W Pluskowęsach pałac wyremontował Radzimir Prus-Grobelski, twórca firmy DGG. Z kolei w Kikole w zabytkowej rezydencji zamieszkał Roman Karkosik, dziewiąty na liście najbogatszych Polaków przygotowanej przez tygodnik "Wprost". Właścicielem ogromnego kompleksu pałacowo-parkowego został niedawno też Marek Karwan, prezes Adriany, który kupił posiadłość w Grubnie w powiecie chełmińskim.
Od szkół po przychodnie
Wiele z zabytkowych dworków i pałaców z przełomu XIX i XX wieku przeznaczono na szkoły, placówki wychowawcze, a nawet przychodnie. W Turznie w murach o powierzchni 11,5 tysięcy metrów kwadratowych działa podstawówka i gimnazjum. W Skłudzewie dworek z XIX wieku na pracownie i kaplicę zaadaptowała Fundacja Piękniejszego Świata. W Grębocinie, w 640-metrowym dworku działa ośrodek zdrowia. W Głuchowie w pałacyku urządzono prewentorium - szkoła z internatem dla chorych i wymagających opieki dzieci. Podopieczni mają do dyspozycji również 17-hektarowy park.
Biznes
