Papierosy w tym sklepie, obok aromatycznej pietruszki i pachnących jabłek, pojawiły się cztery lata temu.
- Na początku młodzież próbowała mnie naciągnąć. Ale ja skrupulatnie pytałam o dowód. Zauważyłam, że od pewnego czasu coraz mniej młodych ludzi chce kupić u mnie papierosy. Jak podejrzewam, fama się rozniosła, że tu ich nie dostaną - opowiada sprzedawczyni.
Pani Wiesia ma radykalne podejście do sprawy. Skoro nie wolno, to nie wolno. Tak mówi prawo.
O tym, że rzeczywiście tego pilnuje przypadkiem przekonała się nasza redakcyjna koleżanka, 25-latka. Pani Wiesia również i ją poprosiła o pokazanie dokumentu.
Ekspedientka wyjaśnia: - Takie osoby na szczęście zwykle reagują z uśmiechem. Oburzeni są ci, którzy zaledwie chwilę wcześniej skończyli 18 lat. Jak ja śmiem ich prosić o dowód!
Niektórzy próbują przekonać ją argumentem, że pełnoletni będą za dwa miesiące.
Sprzedawczyni ze spokojem odpowiada: "To przyjdź za dwa miesiące".
Wiesława Skowronek wyjaśnia: - Po prostu uważam, że papierosy i alkohol nie są dla dzieci. Po ukończeniu 18. roku życia będą mieli jeszcze dużo czasu, aby zrobić ze swoim życiem, to co będą chcieli.
Jak się okazuje, większość handlowców obchodzi wyłącznie zysk.
Z najnowszego badania przeprowadzonego na zlecenie Programu Odpowiedzialnej Sprzedaży STOP18! wynika, że 63 proc. z nich sprzedałoby papierosy osobie niepełnoletniej. Na 4700 prób zakupu wyrobów tytoniowych, przeprowadzonych przez pełnoletnich, ale wyglądających na mniej niż 18 lat ankieterów SMG/KRC, prawie 3000 zakończyło się podaniem im papierosów.
W Toruniu w niewłaściwy sposób zachowało się 54 proc. sprzedawców (w 40 z 55 odwiedzonych sklepów), w Grudziądzu również (w 20 sklepach), a w Inowrocławiu - 45 proc. (w 28 sklepach).
Czarne listy punktów trafiły już w ręce policji i straży. Nieuczciwi handlowcy mogą spodziewać się ich kontroli. Za sprzedaż papierosów osobom do lat 18 grozi mandat 500 zł lub orzeczona przez Sąd Rejonowy grzywna do 5000 zł.
Biznes
