Pierwszy raz uprawiałem seks, gdy miałem 17 lat - mówił Janusz Palikot podczas kongresu Ruchu Młodych, który odbył się w Warszawie. - Ale już polityką zajmowałem się mając 16 lat, wtedy był rok 80., Wałęsa przeskoczył przez płot w Gdańsku i my w Biłgoraju, gdzie mieszkałem i chodziłem do szkoły, bez przerwy, non stop politykowaliśmy - wypowiedź polityka cytuje Polska Agencja Prasowa.
Palikot już wcześniej zapowiadał, że będzie dążył do konstytucyjnej zmiany dopuszczającej 16-latków do głosowania w wyborach powszechnych. W sobotę Michał Kabaciński (RP) wysunął postulat, by osoby przed 30. rokiem życia miały konstytucyjnie zagwarantowane 20 procent miejsc na listach wyborczych.
To nie pierwsza taka propozycja, z którą występują politycy. Z podobną inicjatywą, dotyczącą obniżenia wieku wyborczego z obecnych 18 lat do 16 wystąpiła w 2010 roku PO. Wcześniej takie rozwiązania proponował SLD. Skończyło się na słowach
Przeczytaj także: Polityka w Polsce. Wyborów nie będzie, bo są kredyty
- W badaniach, jakie przeprowadziliśmy w 2010 roku, tylko 15 procent respondentów opowiedziało się za obniżeniem wieku wyborczego - wylicza Marta Gałązka, badaczka Instytutu Spraw Publicznych. Podkreśla: - Wydaje się, że Palikot dostrzegł zjawisko, które prezentowaliśmy między innymi w naszych badaniach w ubiegłym roku. Wynika z nich, że znaczna część młodych ludzi zaznaczyła, że nie interesuje się polityką, bo... polityków nie obchodzą sprawy młodzieży. Jeżeli rozpatrywać słowa Palikota w tym kontekście, to jest to dobry prognostyk. Byle nie skończyło się na obietnicach.
Szef RP podkreślał również, że obniżenie wieku wyborczego wpłynie na zwiększenie frekwencji wyborczej, która od lat w Polsce kuleje. Sceptycznie do tych propozycji odnosi się jednak prof. Marek Jeziński, politolog i socjolog Uniwerstytetu Mikołaja Kopernika: - Przede wszystkim nie wydaje się, by dopuszczenie szesnastolatków do wyborów znacząco wpłynęło na zwiększenie frekwencji. Podobne zabiegi służą prawdopodobnie tylko zwróceniu uwagi mediów.
W ostrych słowach na temat postulatów polityka z Biłgoraja wypowiada się poseł Kosma Złotowski z PiS: - To idiotyzm. Dzisiaj, gdy w szkołach spada poziom nauki, jestem wręcz za podniesieniem wieku wyborczego. Jestem również przeciwny gwarantowaniu miejsc na listach wyborczych osobom przed trzydziestką. Parlamentarzystą zostaje się nie z powodu wieku, ale dlatego, że ma się coś do powiedzenia w polityce.
Czytaj e-wydanie »