Palikot stanie przed sądem koleżeńskim

Jednocześnie sąd zajmie się wnioskiem Stanisława Żmijana, który z kolei chce ukarać Kaczmarka za wniosek w sprawie Palikota.

Poseł PO Paweł Olszewski podkreśla, że ewentualne konsekwencje dla Janusza Palikota są zapisane w statucie partii. Począwszy od upomnienia, skończywszy na pozbawieniu członkostwa w Platformie. "Na pewno dla Janusza Palikota najczarniejszym scenariuszem byłoby wykluczenie z szeregów członków PO, natomiast jest to indywidualna i autonomiczna decyzja sądu koleżeńskiego" - powiedział Paweł Olszewski. Dodał, że decyzja zostanie podjęta na podstawie analizy materiału dowodowego, a także najprawdopodobniej zeznaniach samego Palikota.

Janusz Palikot już nieraz był karany przez władze Platformy za swoje wypowiedzi. Zajmowała się nimi także sejmowa komisja etyki poselskiej.

Poseł Olszewski przyznaje, że w przypadku lubelskiego posła najbardziej razi nie tyle treść, co forma jego wypowiedzi. "Bardzo często odnośnie identyfikacji problemu poruszał niezwykle istotne kwestie, natomiast dobór słów i formy był niegodzien osoby publicznej" - powiedział.

Europoseł Kaczmarek złożył wniosek o wykluczenie Palikota po wypowiedziach dotyczących prezydenta Kaczyńskiego i hipotezy z tym związanej, że to Lech Kaczyński jest współwinny tragedii smoleńskiej. Lubelski poseł oświadczył, że prezydent ma "krew na ręce", bo ponosi moralną odpowiedzialność za śmierć pasażerów znajdujących się 10 kwietnia na pokładzie TU-154. Ta wypowiedź spotkała się również z krytyką klubowych kolegów.