https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pan Mirek podrywa na okładkę - historia o oszuście, który czyha na cnotę pięknych kobiet

(my)
Nie wiadomo, czy ofiary oszusta w ogóle trafiłyby na taką sesję zdjęciową Na początek musiałyby przejść przez "casting” pana Mirka.
Nie wiadomo, czy ofiary oszusta w ogóle trafiłyby na taką sesję zdjęciową Na początek musiałyby przejść przez "casting” pana Mirka. sxc
W mieście grasuje mężczyzna, który proponuje atrakcyjnym kobietom sesje zdjęciowe na okładki prestiżowych pism. W zamian oczekuje seksu. Dotarliśmy do bydgoszczanki, którą próbował oszukać.

Pana Mirosława, bo tak przedstawia się oszust, można spotkać w Śródmieściu.kobiety przy ulicy Gdańskiej, Długiej, na Starym Rynku. Jest przystojny, wygadany, schludnie ubrany. I zna się na rzeczy, tak przynajmniej wydaje się jego niedoszłym ofiarom. Na dodatek powołuje się na znane w Bydgoszczy agencje impresaryjne i jedną z lokalnych gazet.

- Zadzwoniła do mnie matka dziewczyny, którą zaczepiał i próbował oszukać. Była oburzona, że zatrudniamy ludzi, którzy proponują sesje zdjęciowe w zamian za seks. Podobno miał na imię Mirek i obiecywał zdjęcia na okładkę. Zatkało mnie, bo nikt taki u nas nie pracuje. Właścicielem agencji jest mój syn a ja mu pomagam. Nikt o imieniu Mirek z nami nie współpracuje - mówi Barbara Moczadło z agencji R.M. Music Shop.
Tajemniczy pan M. musi doskonale orientować się w branży impresaryjnej. R.M. Music Shop organizuje m.in. castingi miss i miss nastolatek regionu kujawsko-pomorskiego. A stąd już tylko krok do Miss Polski.

Dotarliśmy do bydgoszczanki, którą opisywany mężczyzna zaczepił w okolicach hotelu "Pod Orłem". - Szedł za mną i rozmawiał przez telefon komórkowy. Później podszedł i zapytał, czy czasami nie znamy się z pokazów mody. Rozbawiło mnie to pytanie, ale odpowiedziałam, że na pewno nie. Później zaczął pytać, czy nie myślałam o profesjonalnej sesji zdjęciowej. Widać było, że zna się na temacie. Stwierdził, że z moją urodą miałabym wielkie szanse. I że niebawem będą w jednej z gazet ankiety konkursu, w którym mogłabym wystartować. A on jest w komisji castingu. Mówił coś o okładkach pism, ale także sugerował, że w tej branży można sporo załatwić przez seks - opowiada nasza rozmówczyni, chcąca zachować anonimowość. Dodaje, że mężczyzna był wysoki, proporcjonalnie zbudowany i schludnie, modnie ubrany, w wieku pomiędzy 40 a 50 lat.

Policjanci tłumaczą, że jeszcze nikt do nich nie zgłosił molestowania, czy próby oszustwa.

- Apelujemy do kobiet, które próbował oszukać i poszkodowanych firm, żeby zgłosiły popełnienie przestępstwa. Trzeba przerwać ten proceder - mówi komisarz Maciej Daszkiewicz z biura prasowego KWP.

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Anna
Ja nie dawno poznałam tego faceta, identyczny jak z tych wszystkich opisów. Może coś z tym zrobimy????
a
aa
Pan mirek grasuje w gdańsku, wczoraj identycznie opisany facet zaczepił mnie na miescie.
g
gość 2
Hej On grasuje nadal tym razem na portalu elmaz. pl Miałam to wątpliwe szczęście umówić się z nim na kawę.( ORBIS!!!) Wygląd jak opisuje koleżanka wysoki, szczupły, siwy, dobrze wygląda. A jaka ma gadkę wyjazdy zagraniczne, bankiety a kogo nie zna uuuuuuuu, wybory miss, studio modelek, styliści..i telefon ciągle dzwoniący.I tu zapaliła mi się lampka dziewczyny nie ma na świecie takich rycerzy na białym koniu a jeśli są to są albo zajęci nie latają po mieście i się nie chwalą tym co mają.. a z pewnością nie komplementują dziewczyny, przeciętnej co jeździ mzk.. haha. Ale uważajcie jest naprawdę przekonujący nawet ja miałam wątpliwości choć jestem spostrzegawcza.
A
ALFONSIK
A PO CO SZŁY Z NIM NA SEX? SA SAME SOBIE WINNE, ZRESZTA SWIADCZY TO O NICH SAMYCH...
G
Gość
To w końcu podrywacz, czy "oszust" ???
s
skhd.bdg
Hehehe Koleś pomysłowy. Duża część dzisiejszych dziewczyn to pustaki. Wskoczą do łóżka każdemu kto może im pomóc zrobić karierę. Żałosne ale i śmieszne Drogie blachary jest takie stare Polskie przysłowie: '' NIE WSZYSTKO ZŁOTO, CO SIĘ ŚWIECI" Panie Mirku daj pan czadu ku przestrodze!!!
~gość~
W dniu 11.09.2009 o 08:50, Lyżwiński napisał:

Dlaczego ? - "przerwać ten proceder" ? Pan komisarz chyba zwariował. Jeśli się dobrze wszyscy bawią i s uwodzone kobietki w sposób pomysłowy i "fotograf" sobie poszaleje.. Po co mieszać w to policję i kościół ??:-)



FACET ZAWSZE MOŻE ZMIENIĆ METODĘ, np.NA KSIĘDZA KOBIETKI BARDZO LECĄ, CZUJĄC TO CO W CZŁOWIEKU NAJWAŻNIEJSZE.
JAKI SENS JEST WE W TO INGEROWAĆ I TAK NIKOMU NIE UMNIEJSZY SIĘ ROGÓW, A GWAŁTU NIE BYŁO, SAME CHCĄ, AŻ PISZCZĄ ŻĄDNE WRAŻEŃ I WZNIOSŁYCH DOZNAŃ , A, ŻE KTÓRAŚ SIĘ PUBLICZNIE POCHWALI, TO JA SIĘ NIE DZIWIĘ WCALE , CHOCIAZ URODZINY CZĘSCIEJ SIĘ ZDARZAJĄ ALE WIDAĆ TEŻ ŻE JEDNA, OD KTÓREJ OCZEKIWAŁ SEKSU CZUJE SIĘ OSZUKANA , A MOŻE NIEZADOWOLONA, ROZCZAROWANA ?
G
Gość
Pan " Mirek działa spokojnie od 10 lat az dziwi ze ktos dopiero teraz poruszyl jego temat. Z historii kolezanki z dawnych lat , ktorej wstyd bylo cokolwiek zglosic na policje to tym bardziej dziwne bo na tym panu powinien reke trzymac prokurator.
K
K.
Wydaje mi się, że ja również należę do grona pań, które miały przyjemność spotkać pana Mirka Tylko że w moim przypadku to było dobre 3-4 lata temu i zaczepił mnie na ulicy Konarskiego. Wyśmiałam go wtedy, bo nie wiem co za znawca proponowałby pracę modelki dziewczynie tak niskiej jak ja, od razu mi się wydał naciągaczem, ale w życiu bym nie pomyślała, że ten typ regularnie krąży po mieście! Niezły desperat
m
michalina26
słuchajcie kochani, jakiś czas temu ja również miałam tą wątpliwą przytjemność poznać tego pana. Tak mi się przynajmniej wydaje bo pasuje mi do opisu tego gościa z artykułu. Faktycznie miły gość sprawiał wrażenie konkretnego i znajacego się na rzeczy ( mówię o zdjęciach czy pokazach mody). Zaczepił mnie na ul. Gdańskiej i wiadomo po krótkiej miłej rozmowie facet mówi do mnie z grubej rury że dużo jest w stanie załatwić jeśli tylko pójdę z nim do hotelu. Muszę przyznać, że na początku trochę mi zaimponował swoimi opowiastkami, ma dużą zdolność przekonywania. Choć nie uważam się za jakąś piękność to ze wstydem muszę przyznać, że widziałam siebie w myślach na jakiejś okładce. Ale ten tekst o seksie był zwyczajnie obleśny i zburzył całe dobre wrażenie jakie na mnie wywarł na samym początku. W zasadzie zapomniałam już o tym spotkaniu z "sympatycznym panem mirkiem", ale po przeczytaniu tego artykułu od razu skojarzyłam że to ten sam facet. Nie rozumiem, jak on może tak wykorzystywać kobiety, traktować je przedmiotowo i tak naprawdę to zastanawiam się co te kobiety czują jeśli dadzą się omamić. Ja osobiście znam bardzo fajnego gliniarza ( nie takiego jak w W-11) który mocno mnie namawia żebym zgłosiła się na policję, opowiedziała o tym wszytkim, bo jak mówi taki bydlak nie może być bezkarny. Coraz poważniej się nad tym zastanawiam. Nie wiem co mam zrobić w tej sytuacji, bo mam wyrzuty sumienia że skoro jestem bezczynna, to inne dziewczyny mogą złapać się w jego pułapkę. Co o tym wszystkim sądzicie?
~bydgoszczanka~
RÓWNIEŻ MIAŁAM OKAZJE POZNAĆ PANA 'MIRKA".ZE DWA LATA TEMU ZACZEPIŁ MNIE NA GDAŃSKIEJ.ZACHWYTY NAD MOJA URODĄ,DOPYTYWANIE SIE O PRACĘ...POKAZYWAŁ JAKIEŚ FOTKI W KATALOGACH,PROPONOWAŁ PRACĘ FOTO-MODELKI ZA DUŻE PIENIĄDZE...PO NITCE DO KŁĘBKA I SIE OKAZAŁO O CO TYPOWI CHODZI.OWSZEM ZAŁATWI PRACE FOTOMODELKI ALE ZAW ZAMIAN ZA USŁUGI EROTYCZNE Z PANAMI W JEGO WIEKU CZYLI KOŁO 50-TKI.SAM MIREK SZPAKOWATY,W MIARĘ PRZYSTOJNY I W GARNITURKU.TAKKKKKKKKK,GŁOŚNE ROZMOWY PRZEZ KOMÓRKE RZEKOMO Z AGENCJA MODELEK.NAWT MI NUMER DO SIEBIE PODAŁ BO CHCIAŁ SIE UMÓWIC BY MOJE AMATORSKIE FOTKI ZOBACZYĆ.BYŁAM Z NIM W ,KRÓTKIM KONTAKCIE TEL.I WTEDY TO WYSZŁO SZYDŁO Z WORKA...POTEM SPOTKAŁAM GO KILKAKROTNIE W MIEJSCU MOJEJ PRACY NP.BYŁ ZE ŻONĄ(STARSZA BABKA PRZY SOBIE) I CÓRKĄ....ŻAŁOSNY KOLEŚ...CIEKAWE ILE LASEK NABRAŁO SIĘ TAK DO KOŃCA???ALE PATENCIARZ!!!!TERAZ TO MI SIĘ ŚMIAĆ CHCE.FACECI TO MIEWAJA POMYSŁY....
N
Nuka
Hehehehe, mnie też zaczepiał i to nie raz. Od razu wydał mi sie dziwnawy, nie wiem jak któras z dziewczyn mogla dac sie tak oszukać. Te jego niesamowicie głośne rozmowy przez telefon są co najmniej zabawne. Wiadomo, że mówi do słuchawki:))) Idzie z naprzeciwka i nagle zawraca za i zaczepia. Niezły jest!!!)))
~zorro~
zaraz nie ma na imie krzysiu czy zdzisiu jakoś tak ?
e
elo
Haha, znana postac. Bardzo wiele kolezanek mi o tym panu opowiadalo. Juz z kilka lat krazy po miescie z ta sama bajera. Niektore zaczepia po kilka razy w ciagu roku. Sesja probna w hotelu City itp. No i opisany nr z rozmowa telefoniczna o castingu niby przypadkiem przy zaczepianej dziewczynie. Klasyk. Mysle, ze temu Panu trzeba by sprawic wieksze pranko, bo policja tu chyba nie za wiele pomoze.
~Hela~
W dniu 11.09.2009 o 09:50, Lyżwiński napisał:

Po co mieszać w to policję i kościół ??:-)


Pan, panie Łyżwiński się nie odzywaj, bo żeś pan w znacznie mniej pomysłowy sposób podrywał dziewczyny.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska