Mowa o Januszu Michale Różańskim, architekcie wnętrz z Krakowa, przyjacielu Mariusza Janika, który popełnił dzieło pt. "Pan Tadeusz. Refleksja nad tekstem". Właśnie ujrzało ono światło dzienne za sprawą Janika, który w ten sposób zadebiutował w nieco innej roli.
Promocja książki w hotelu "Piast" zgromadziła liczne grono ciekawych i książki, i autora. Ten pojawił się w romantycznym entourage'u, z rozwichrzoną nieco czupryną i melancholijnym spojrzeniem.
- Zamierzam promować i siebie, i miasto - wyznał na początek Mariusz Janik. - Ta książka jest małą cegiełką i zaproszeniem dla wszystkich, żeby włączyli się do tej przygody. Żebyśmy pokazali, że istniejemy w Polsce i w Europie, że i tutaj powstaje coś wartościowego.
Laudację wygłosił Mariusz Brunka, kanclerz PWSH "Pomerania". - To chyba pierwsze w dziejach wydanie, które ma w stopce dwie miejscowości Kraków i Chojnice - mówił. - Ciekawa jest też osoba wydawcy... Zdziwił nas takimi zainteresowaniami, ale pomiędzy nim a Adamem Mickiewiczem dałoby się znaleźć pewne analogie...Ciekawy jest też autor dzieła, który nie jest zawodowym literaturoznawcą. Dał w tej książce wyraz swoim dziecięcym pasjom.
Jak podkreślił, książka napisana jest niczym rasowy kryminał, a napięcie w czasie czytania wciąż rośnie. Śmiała teza, że Mickiewicz ściągał z litewskiego autora Krystyna Donelajtisa, autora "Pór roku", została szczegółowo wyłuszczona, a autor zadał sobie wiele trudu, by swoje hipotezy posprawdzać i udokumentować.
- Ja w Mickiewiczu widzę człowieka, geniuszowi nie zaprzeczam - wyznał Różański. - Patrzę, jak ściągał pewne pomysły i umiejętnie zacierał ślady. Ale kto w romantyzmie tego nie robił? Mam nadzieję, że zacznie nas interesować fenomen Mickiewicza i jego dzieła.
Książka będzie miała promocję w Krakowie i w Kownie. Została wysłana do bibliotek w kraju i za granicą. Trafiła też do osobistości całego świata, m.in. do prezydenta USA czy papieża. - Na takich czytelników to ja bym nie liczył - śmiał się Mariusz Brunka, ale wszystkich obecnych zachęcał do studiowania, bo - jak stwierdził - wielu ma szansę dzięki temu zmądrzeć, a głupim i tak nie zaszkodzi.
Czytaj e-wydanie »