Para morderców to 35-letni Dmitry Bakszajew i 42-letnia Natalia. Pochodzą z Krasnodarska na południu Rosji. Gdy zostali aresztowali przyznali, że proceder kanibalizmu rozpoczął się już w 1999 r. Jak podaje portal "NaTemat.pl" oprawcy prawdopodobnie usypiali swoje ofiary, zabijali je, a potem jedli. Para wpadła, bo znaleziono telefon komórkowy, w którego pamięci były makabryczne zdjęcia. Na jednej z fotografii widniała głowa "przyrządzona" w pomarańczach.
Części ludzkiego ciała znaleziono w lodówce, zamrażarce i w szafkach w mieszkaniu małżeństwa. W niektórych przypadkach były to "przetwory". Natalia Bakszajew miała nawet piec ciasta, w których były ludzkie szczątki i sprzedawać je lokalnym restauracjom, by sobie dorobić. Takie doniesienia potwierdzają sąsiedzi, którym kobieta mówiła, że robi ciasta z "czegokolwiek", co znajdzie pod ręką.
Właściciel jednej z kawiarni poinformował, że Natalia Bakszajew oferowała mu sprzedaż swoich "produktów". Chciała się też u niego zatrudnić. – Policja powinna zbadać, gdzie ta kobieta pracowała jako szef kuchni. I co próbowała wcisnąć w swoje produkty – powiedział.