- To jedna z ostatnich tak radosnych imprez - mówi Wojciech Małkowski z Jeździeckiego Klubu Sportowego Szwadron Eltern. Specjalnie do Płużnicy założył on efektowny mundur szaserów 4 Pułku Strzelców Konnych. - W tym roku we wrześniu będziemy obchodzić okrągłą rocznicę szarży pod Somosierrą. Właśnie w ten sposób przypominam o tej bitwie. A jeśli chodzi o płużnicką imprezę, to zjeżdżają się na nią ci, którzy lubią i kochają konie. Mogą się nimi pochwalić, spotkać się i pobawić w towarzystwie innych koniarzy.
- Mieszkający w Niemczech kolega dwa lata namawiał mnie na zorganizowanie takiej imprezy - przypomina Czesław Dudzik, współorganizator. - Widział podobną w Niemczech i uznał, że przyjmie się u nas. Ja początkowo wątpiłem, ale z roku na rok jest coraz lepiej z frekwencją. Osiem lat temu przyszło trzysta osób, dziś - zdecydowanie więcej. Przyjeżdżają do nas hodowcy spod Torunia, ze Świecia nad Wisłą, Świecia nad Osą, Chełmna, Grudziądza oraz mieszkańcy wsi i gminy, na których zawsze możemy liczyć.
Zawodnicy uczestniczyli w zawodach w powożeniu, skokach "na potęgę" (czyli, kto najwyżej) oraz slalomie w siodle. A imprezę otworzyła parada wszystkich jeźdźców i powozów.