https://pomorska.pl
reklama

Park Kochanowskiego w Bydgoszczy znów pod ostrzałem. Psy niszczą posadzoną roślinność

Mateusz Mazur
Spacer z psem po parku to nic złego. Gorzej, gdy nasze czworonogi zaczynają rozrabiać. Świadkiem takiej sytuacji był nasz Czytelnik. A regulamin jasno mówi, że są miejsca, gdzie pies wejść nie może.
Spacer z psem po parku to nic złego. Gorzej, gdy nasze czworonogi zaczynają rozrabiać. Świadkiem takiej sytuacji był nasz Czytelnik. A regulamin jasno mówi, że są miejsca, gdzie pies wejść nie może. Tomasz Czachorowski / Freeimages.com
Minął tylko miesiąc od otwarcia parku Kochanowskiego, a już pojawiły się nowe skargi mieszkańców.

Pod koniec pierwszej połowy sierpnia mieszkańcom udostępniono wyremontowany park im. Jana Kochanowskiego. Odnowiono niemal wszystko, poczynając od ścieżek, alejek, roślinności do pomnika Łuczniczki i nowego placu zabaw. Od otwarcia minął tylko miesiąc, a do naszej redakcji napłynęły kolejne skargi ze strony mieszkańców. Jedna z nich dotyczy osób, które po parku spacerują wraz ze swoimi psami.

- Nie mam nic przeciwko zwierzętom, ale niektóre psy na terenie odnowionego parku biegają luzem, bez smyczy i kagańca. Byłem świadkiem, jak jeden z czworonogów wbiegł w te nowo posadzone kwiaty i zaczął wykopywać tam dół niszcząc przy tym roślinność. Jest jeszcze jeden problem, bo zwierzęta niejednokrotnie załatwiają się w parku, a właściciele tego nie sprzątają. A jaki jest tego efekt łatwo się domyśleć - skarży się pan Wiesław, nasz Czytelnik.

- Czy w ogóle jest możliwość, żeby w parku obowiązywał zakaz wprowadzania zwierząt? Szkoda, by teren został zniszczony po tak krótkim czasie od otwarcia. A remont nie był taki tani - dodaje w rozmowie z nami mężczyzna.

Przeczytaj również: - Dźwięki z parku Kochanowskiego nie dają nam żyć - skarżą się bydgoszczanie

W odpowiedzi na nasze pytania Marta Stachowiak, rzecznik urzędu miasta wysyła nam regulamin korzystania z parku. W nim jasno można przeczytać, że w niektórych miejscach (plac zabaw i rabaty kwietne) zwierzęta nie mogą przebywać. Problem zatem w tym, że niektórzy do tych zakazów się nie dostosowują.

Jak zapewnia bydgoska straż miejska, patrole wokół parku Kochanowskiego przeprowadzane są codziennie. Szczególnie popołudniami i wieczorami. - Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnego zgłoszenia od mieszkańców w takiej sprawie - zapewnia Arkadiusz Bereszyński, rzecznik prasowy municypalnych.

Przypomnijmy, że już wcześniej do naszej redakcji napływały skargi w sprawie parku Kochanowskiego. Dotyczyły jednak placu zabaw, a konkretnie jego muzycznej części. Mieszkańców okolicznych kamienic bardzo irytuje głośny dźwięk zamontowanych tam bębnów i dzwonków. Szczególnie podczas ciszy nocnej.

- Instrumenty są w użyciu praktycznie bez przerwy. Kilka razy wzywaliśmy już policję. Niestety, często jest tak, że kiedy funkcjonariusze przyjadą na miejsce, to po "grajkach" nie ma już śladu - skarżyła się kilkanaście dni temu nasza Czytelniczka.
Arkadiusz Bereszyński potwierdza, że ten problem jest strażnikom doskonale znany. - Od momentu otwarcia parku mieliśmy już dwanaście zgłoszeń w tej sprawie. Poza tym jeden z mieszkańców raz zgłosił nam, że z jednego z drzew niebezpiecznie zwisa konar. Został już usunięty przez strażaków - mówi rzecznik.

Rewitalizacja parku trwała niemal cały rok. Teren obecnie nawiązuje do dzielnicy muzycznej miasta (niedaleko mieści się Filharmonia Pomorska oraz Akademia Muzyczna). Poza wspomnianymi instrumentami w jednej z części ułożono ścieżki w kształcie fortepianowych klawiszy. Remont kosztował 4,8 mln zł.

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

PARK WICENTEGO WITOSA !!!! kto odwiedzał ?  jeszce kilka lat temu piekne koncerty m.in Grzegorz Turnau itp...

 

muszla koncertowa sie sypie , wszedzie pełno grafitti.. 

 

wszystko niszczeje , fontanna z prl-u  , nikt się nie zajmuje niszczejącym parkiem , panie z firmy sprzatającej zawssze zbierają butelki po piwie i winie , 

 

park w okolicy dworca pks , focus parku  i reprezentacyjnej dzielnicy sielaka.

 

 

G
Gość

PARK WICENTEGO WITOSA !!!! kto odwiedzał ?  jeszce kilka lat temu piekne koncerty m.in Grzegorz Turnau itp...

 

muszla koncertowa sie sypie , wszedzie pełno grafitti.. 

 

wszystko niszczeje , fontanna z prl-u  , nikt się nie zajmuje niszczejącym parkiem , panie z firmy sprzatającej zawssze zbierają butelki po piwie i winie , 

 

park w okolicy dworca pks , focus parku  i reprezentacyjnej dzielnicy sielaka.

 

m
maciej

panie Tomku , a czy policja potrafi egzekwowac przepisy?? 

G
Gość
W dniu 15.09.2015 o 13:07, Marcim napisał:

Sam jesteś burek i sam byś powinien chodzić na smyczy.

Widać właśnie kto jest burkiem...

T
Tadek

Park Kochanowskiego jest uosobieniem absurdu.
Zaprojektowany tak by podkreślać charakter dzielnicy muzycznej wymaga stałej obecności patrolu by legitymować każdego kto zechce skorzystać z placu zabaw po 22:00. To tak jakby zostawić na ławce pistolet albo nóż i czekać w krzakach aż ujawni się przestępca gotowy chwycić za narzędzie zbrodni. Podobnie jest z instrumentami. Skoro z góry wiadomo było, że będą przeszkadzać mieszkańcom - dlaczego je zaprojektowano, dlaczego je zainstalowano ?
Co do psów. Dlaczego nie mogę puścić psa wolno po 22:00 skoro po nim sprzątam ? Gdzie właściciele psów mają chodzić ? Dlaczego wejście na 'centralną' polanę jest zabronione ?
Co do przeciwników psów - przeszkadzają wam w parkach - nie wychodźcie z domu. 
Zaostrzyć kary za niszczenie czy śmiecenie. Odostępnić ludziom park. Zapobiegać - nie zakazywać !
Kolejna sprawa : Dlaczego ścieżki są wybrukowane ? Dlaczego nie pomyślano o rowerzystach czy rolkarzach ? Czy historyczna zgodność jest naprawdę ważniejsza od potrzeb mieszkańców ?
Regulamin zakazuje praktycznie wszystkiego: jazdy na rolkach, jazdy na deskorolce, jazdy na rowerze..

P.S. Czy była przeprowadzana diagnoza społeczna ? Czy mieszkańcy mieli wpływ na kształt parku ? 

a
ali

Witamy w Bydgoszczy. W Żadanym cywilizowanym dużym miescie nie ma takiego syfu jak w Bydzi. Ludzie mają prawa ale przedewszystkim obowiązki!! To jest kpina z tymi zwierzętami ludzie mają gdzies obowiązki trzymania psów na smyczy albo tych groźniejszych w kagańcach ciągle tylko problemy z tego powodu. A jak im zwrócisz uwagę to słyszysz tylko "ja mam prawo!!"  miasto dla deb...

M
Marcim
W dniu 15.09.2015 o 07:05, Gość napisał:

Burki w mieście to plaga!powinno się karać właścicieli surowymi karami, jak kundel może biegać bez smyczy to nie rozumiem

Sam jesteś burek i sam byś powinien chodzić na smyczy.

t
tomek.centrum

Skoro Straż Miejska nie potrafi egzekwować prawa to jest chyba jasne że jest zbędna,

Albo się panowie wezmą do pracy albo wzorem innych gmin zlikwidować nierobów

A
Ania z Pitotorwskiego

zapraszam do Parku Witosa - okolice Pałacu Młodzieży, dworca autobusowego PKS, Focusa, bazyliki.....pełno gó....ien na wypłowiałych trawnikach, psy biegają jak chcą, rowerzyści zapi.....ają po ścieżkach - nie raz widziałam jak ludzie uciekają a dzieci PRZERAŻONE!!!

 

menele siedzą z piwskiem, rano syf...GDZIE TU JEST STRAŻ MIEJSKA I POLICJA???

 

ścieżki asfaltowe rozwalone, dziurawe; oświetlenie chyba dla robaków;   fontanna byle jak odnowiona, muszla koncertowa w rozsypce - GDZIE TU JEST URZĄD MIASTA? na jedną fontannę można było wydać POTOP pieniędzy publicznych a tu?

 

TAKA ŁADNA WIZYTÓWKA DLA PRZYJEZDNYCH?!

 

POLICJA I STRAŻ MIEJSKA PO GODZINIE 15 - NIE WIDAĆ!

 

G
Gość

Burki w mieście to plaga!powinno się karać właścicieli surowymi karami, jak kundel może biegać bez smyczy to nie rozumiem

Wybrane dla Ciebie

Zwrot podatku dla emerytów. Tyle trafi na ich konto za Trzynastkę i Czternastkę

Zwrot podatku dla emerytów. Tyle trafi na ich konto za Trzynastkę i Czternastkę

Anomalie wyborcze w Grudziądzu. Zaskakujące wyniki w lokalach

Anomalie wyborcze w Grudziądzu. Zaskakujące wyniki w lokalach

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska