Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Park Narodowy „Bory Tucholskie” spogląda na Jezioro Charzykowskie

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Droga z Charzyków do Bachorza i Małych Swornychgaci doprowadzi Cię do bram Parku Narodowego „Bory Tucholskie”. To jedna z największych atrakcji przyrodniczych naszego regionu, dosłownie za opłotkami Chojnic.

Od strony Małych Swornychgaci warto dojść do dębu „Bartuś”, obejść jeziorko Kacze Oko i powędrować jeszcze do Krzyża Napoleońskiego. Od strony Bachorza robi się to w odwrotnej kolejności – instruuje Janusz Kochanowski, dyrektor PN „Bory Tucholskie”.

To tytułem zachęty dla naszych czytelników, których jeszcze proszę o cierpliwość, bowiem w samo serce parku, gdzie bawiłem w ostatni weekend, zaproszę za tydzień. Dziś wszakże przedstawię co czeka nas na zachodnich obrzeżach narodowego skarbca natury, bo i tu czekają na turystów rzeczy niezwykle ciekawe.

Park przylega od zachodu do Jeziora Charzykowskiego (Łukomie) o powierzchni 1 363 hektarów, kolebki polskiego żeglarstwa (tego letniego i lodowego, czyli sportu bojerowego). Przylega także do następnego w rynnie polodowcowej Jeziora Karsińskiego (2039 ha), które rozpościera się między miejscowościami Małe Swornegacie (w gwarze wodniackiej zwaną Małymi Sworami) a Swornegacie (duże Swory).

W jednym miejscu – między ujściem Strugi Siedmiu Jezior do Charzykowskiego a Małymi Sworami park „spogląda” z wysokiej skarpy na taflę jeziora...

Wejście do parku jest płatne, ale na razie z uwagi na epidemię i konieczność ograniczenia kontaktów pracowników z turystami, wejście jest darmowe. Można wszakże jeśli kto chce zasilić konto parku przez internet. Natomiast wstęp na skarpę – na punkt widokowy - nigdy nie wymagał wyłożenia grosza. Wejście od drogi Charzykowy – Małe Swory wyznacza parkowa brama. Auto można zostawić na parkingu przed wejściem.

Ścieżka wspina się stromo niczym w górach, by doprowadzić na sam szczyt. Warto tu postawić stopę, bo widok na północną część Jeziora Charzykowskiego jest niezrównany. Trzeba tylko – jak ostrzega stosowana tablica – uważać na żmije!

Gdy wzrok kierujemy dokładnie na zachód, gdzieś na przeciwległym brzegu w zatoce znajduje się ujście Brdy. Trudno je dostrzec nieuzbrojonym okiem, ale jeśli będziemy mieli szczęście, zobaczymy łańcuszek kajaków wysuwający się z rzeki na szeroka toń jeziora. Z każdym tygodniem rośnie na to szansa, bo kajakarze wracają powoli na szlaki, skoro jest coraz cieplej i skoro ograniczenia epidemiczne stają się coraz mniej dotkliwe.

Teraz trzeba przenieść wzrok bardziej w prawo, gdzie u północnego krańca Jeziora Charzykowskiego, w szerokiej zatoce, tuż przy plaży, przycupnęła knajpka goszcząca zarówno wodniaków, jak i zmotoryzowanych turystów. Jest tu też wypożyczalnia sprzętu pływającego. W sezonie trudno tu znaleźć miejsce, tak jest to popularne miejsce, a widok na otwierającą się na południe przestrzeń jeziorną wprost rzuca na kolana.

W następnym odcinku opiszę atrakcje serca Parku Narodowego, do zobaczenia których zachęca dyrektor Kochanowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska