- 25 listopada, zgodnie ze statutem SLD, wystąpiłam z partii - mówi "Pomorskiej". - Zrobiłam to na znak protestu i ze względu na brak poszanowania różnorodności poglądów w Sojuszu. Nie oznacza to, że rezygnuję z działalności publicznej - jestem ekspertem "Zachemu" do spraw pozyskiwania środków unijnych, działam też w Towarzystwie Polsko-Włoskim i kilku innych organizacjach społecznych.
Nieoficjalnie w kręgach bydgoskiej lewicy mówi się, że jedną z przyczyn wystąpienia z SLD są konflikty związane z tworzeniem list kandydatów do Parlamentu Europejskiego.